Peaky Blinders. Spuścizna - Carl Chinn - ebook

Peaky Blinders. Spuścizna ebook

Chinn Carl

3,3

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Prawdziwa historia najsłynniejszych brytyjskich gangów lat 20. ubiegłego wieku

Dzięki popularnemu serialowi gangsterski klan rodziny Shelby i jego charyzmatyczny, zawsze nienagannie ubrany przywódca zyskali sławę na całym świecie. W swojej poprzedniej książce o Peaky Blinders brytyjski historyk Carl Chinn opowiedział historię prawdziwych gangów z mrocznych zaułków Birminghamu i rzeczywistych pierwowzorów postaci z serialu.

Tym razem ponownie odwiedzimy świat kryminalnego podziemia, by zobaczyć, co się stało z bohaterami jego opowieści i ich rywalami w innych miastach. Najnowsza książka Chinna, oparta na dokładnych badaniach źródeł historycznych i wielu wywiadach, pokazuje, jak potężne gangi rozprzestrzeniły się w Wielkiej Brytanii w latach 20. i 30. zeszłego wieku, doprowadzając do brutalnych wojen ulicznych, które ogarnęły już nie tylko poszczególne miasta czy dzielnice, lecz cały kraj.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 369

Oceny
3,3 (4 oceny)
0
1
3
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
paulciaaa92_2

Dobrze spędzony czas

"Peaky Blinders. Spuścizna." to pewnie gratka dla osób, które oglądały serial z tego względu, że zahacza o tematykę dość mocno. Tylko w książce znaleźć można opowieść opartą na faktach, bo to reportaż, a czy jest on dobrze, ciekawie i przede wszystkim rzetelnie napisany? Jeśli o mnie chodzi, to szczerze mówiąc nie interesowałam się zbytnio historią gangów, a serial traktowałam jako rozrywkę. Dopiero kiedy sięgnęłam po książki Carla Chinna zdałam sobie sprawę, że ten temat jest niezwykle ciekawy. Tym razem przyszło mi sprawdzić co dzieje się z ludźmi Shelby, ale także z ich rywalami, którzy rozpierzchnęli się po całym kraju. Autorowi jest bardzo blisko do tematu, bo nie dość, że faktycznie poświęca mu swoją uwagę od lat, studiując bardzo dokładnie, to jako ciekawostkę szepnę, że mieszka w Birmingham. I teraz muszę nieco ostudzić entuzjazm osób, które gdy zobaczyły książki postanowiły, że musza je mieć, bo pokochały serial, bo jednak autor daje dość jasno do zrozumienia, że ...
10

Popularność




Carl Chinn Peaky Blinders. Spuścizna Tytuł oryginału Peaky Blinders. The Legacy ISBN Copyright © Carl Chinn, 2020 Originally published in the English language in the UK by John Blake Publishing, an imprint of Bonnier Books UK. The moral rights of the author have been asserted. Copyright © for the Polish translation by Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j., 2021 Copyright © for this edition by Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j., Poznań 2021 Cover photographs © Mary Evans/Pharcide (street); Shutterstock.com Cover design by Dominic ForbesAll rights reserved Redakcja Barbara Borszewska Korekta Paulina Jeske-Choińska, Blanka Korcz Projekt typograficzny i łamanie Teodor Jeske-Choiński Wydanie 1 Zysk i S-ka Wydawnictwo ul. Wielka 10, 61-774 Poznań tel. 61 853 27 51, 61 853 27 67 dział handlowy, tel./faks 61 855 06 [email protected] Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejszy plik jest objęty ochroną prawa autorskiego i zabezpieczony znakiem wodnym (watermark). Uzyskany dostęp upoważnia wyłącznie do prywatnego użytku. Rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci bez zgody właściciela praw jest zabronione. Konwersję do wersji elektronicznej wykonano w Zysk i S-ka Wydawnictwo.

Wstęp – Spuścizna Peaky Blinders

Lata dwudzieste XX wieku to w powszechnej wyobraźni dekada entuzjazmu, radości, mody i przede wszystkim młodości, której symbolem była rozpuszczona złota młodzież. Ta grupa bogatych arystokratów i artystycznej cyganerii gardziła normami społecznymi i rozkoszowała się burzliwym życiem, spektakularnymi przyjęciami, wykwintnymi koktajlami, narkotykami i bezczelnymi ekscesami. Choć dominujący obraz bogactwa i przywilejów był udziałem niewielkiej mniejszości, to przecież okres ten miał wiele do zaoferowania wszystkim, którzy nie bali się nowych obyczajowych swobód i wyzwań. Uwolnione z gorsetów i obręczy młode, nowoczesne kobiety chodziły pewniejszym krokiem w spódnicach skróconych do kolan, z włosami strzyżonymi na boba i w modnych kapeluszach cloche, przypominających kształtem dzwon lub klosz, mocno dopasowanych i zsuniętych na czoło. Pijąc i paląc jak mężczyźni, kobiety dały się także porwać manii jazzu, tańca, kina, charlestona i wszystkim innym ówczesnym szałom.

W życiu klasy średniej lata dwudzieste nie upływały może pod znakiem hulanek, ale na pewno były w miarę przyjemne. Społeczność tej sfery, coraz liczniejsza i spokojniejsza o pracę, mogła sobie pozwolić na zabudowę bliźniaczą na przedmieściach, a za zaoszczędzone pieniądze kupować auta, którymi jeżdżono do pracy i na wycieczki. Jednak miliony mierzyły się z trudną rzeczywistością. Wielką Brytanię dotykały nierówności klasowe i płciowe. Co prawda kobiety z klasy robotniczej zyskały w 1928 roku prawo głosu, ale daleko jeszcze było do równości w wykształceniu, zdrowiu, pracy i szansach na lepsze życie. Ogromne rzesze robotników mieszkały cały czas w byle jak skleconych budynkach w zanieczyszczonych dzielnicach, nadal poniżane i cierpiące w wyniku dotkliwego bezrobocia. Rozwinięte wcześniej branże, dzięki którym Brytania stała się krajem najbardziej uprzemysłowionym, szybko podupadały, a likwidacja przędzalni, hut, kopalń i stoczni oznaczała ruinę społeczności w całym kraju. Na ziemi mlekiem i miodem płynącej biednym oferowano jedynie biedę. Lata dwudzieste były okresem zabawy dla nielicznych, ale dla niezliczonych mas stały się trudnym czasem ubóstwa i głodu.

Tych ponurych faktów nie odnajdziemy w udramatyzowanych obrazach tamtych lat, pozostających też pod silnym wpływem hollywoodzkich portretów Ameryki — „ery jazzu” z gangsterami i ich dziewczynami, piosenkarzami, tancerzami, przemytnikami, dekadentami, tajnymi barami, strzelaninami i ucieczkami. Zwłaszcza gangsterzy kojarzą się wszystkim z Ameryką lat dwudziestych, choć niedawno dzięki popularnemu serialowi Peaky Blinders świat poznał stylową i charyzmatyczną brytyjską wersję gangsterów w kaszkietach. Z ekranowymi bohaterami niewiele mają jednak wspólnego autentyczni peaky blinders. Ci prawdziwi gangsterzy, „eleganci w czapkach z daszkami”, nie byli ani szykowni, ani urzekający. Za sprawą tych oprychów Birmingham zyskał opinię jednego z najbrutalniejszych miast brytyjskich nie tylko w latach dwudziestych, ale już pod koniec XIX i w początkach XX stulecia. Należeli do rozmaitych ulicznych gangów i z zapałem wdawali się w walki z innymi, napadali na policjantów i żerowali na większości przyzwoitych biedaków, pośród których egzystowali.

Według Peaky Blinders: Prawdziwej historii słynnych gangów Birminghamu, gangsterzy zniknęli przed pierwszą wojną światową dzięki wzmocnieniu sił policyjnych, surowszym wyrokom za przestępstwa z użyciem przemocy i organizacji klubów sportowych i młodzieżowych dla chłopców. Jednak mimo końca panowania chuliganów w Birminghamie, pozostawili oni po sobie dziedzictwo przemocy, której korzenie sięgają pierwszej poważnej wojny gangów, wznieconej w kraju przez peaky blinders. Członkowie luźnego zbiorowiska opryszków, znanego jako gang z Birminghamu, do roku 1920 kontrolowali okradanie publiczności wyścigów i szantażowanie bukmacherów na większości angielskich torów. Taka działalność się opłacała i dominacji gangu z Birminghamu szybko przeciwstawił się na południu londyński gang Sabinich. Wynikła stąd wiosną i latem 1921 roku wojna o tory wyścigowe, która była czymś nowym i szokującym. Poprzednie uliczne gangi z jednego miasta urządzały burdy, żeby wykazać, który z nich jest najtwardszy; teraz dwa gangi z różnych miast starły się o nielegalne zarabianie pieniędzy. Walki przebiegały brutalnie, co oddawały nagłówki gazet w całym kraju. Blizny po cięciach ostrymi brzytwami; strzelaniny; pobicia młotkami i inną bronią. Na pierwszej linii walk stali dawni peaky blinders.

W okresie świetności, w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku, uwagę zwrócili na siebie „starsi rangą peaky blinders”, którzy przemierzali tory wyścigowe w czasie ciekawszego wiosennego i letniego sezonu wyścigów konnych na torze płaskim1. Tory okazały się „terenami obfitych łowów” ze względu na duże sumy pieniędzy, jakie mieli przy sobie bukmacherzy i stawiający zakłady. Poza torami wyścigowymi zakłady gotówkowe były zakazane, co zwiększało liczbę publiczności na tych imprezach w okresie rozrostu klasy średniej i rozwoju sieci kolejowej, która ułatwiała przejazdy. W efekcie przyniosło to nadzwyczajny wzrost zakładów gotówkowych2. Złodziei przyciągało to jak magnes i mogli rabować i zastraszać bezkarnie, bo na torach nie istniała kontrola. Porządku pilnowali nieliczni policjanci, niektórzy chętnie biorący w łapę za przymykanie oka3. W takich okolicznościach gangi liczące po sześciu, siedmiu albo ośmiu mężczyzn z łatwością otaczały i przewracały na ziemię ofiary, które okradali z pieniędzy, torebek, zegarków i łańcuszków. Dojeżdżali na tory pociągami i w drodze oszukiwali łatwowiernych pasażerów w grze w karty4. Tacy kieszonkowcy i szulerzy coraz częściej zmuszali bukmacherów do robienia „zrzutek”, w czym sekundowały im gangi oszustów. Dwóch albo trzech ludzi pod obstawą kilku innych podawało się za bukmacherów, znikając przed wypłatami dla zwycięzców zakładów5.

Zarazę torów wyścigowych, jak określała ich policja, zwano potocznie „chłopcami”, a chłopcy z Birminghamu, albo Brummagem Boys, zapuszczali się daleko, lecz nie byli wyjątkiem. W Szkocji grupy opryszków z East Endu w Glasgow i „innych cieszących się złą sławą miejsc, brylowały w prowadzeniu nagannego procederu, od dłuższego czasu modnego na szkockich torach wyścigowych — wymuszaniu pieniędzy od bukmacherów”6. Na południe od granicy chłopcy z Newcastle czyhali na torach północnego wschodu, wyciągając od bukmacherów pieniądze za „ochronę”, natomiast inny gang, chłopcy z Mexborough z południowego Yorkshire, specjalizował się w „trójce”, grze w trzy karty, zwanej też „znajdź królową”7. Jednak największy strach wzbudzali „Brummie”, których część skupił wokół siebie na krótko bardzo wpływowy Billy Kimber, organizując groźny gang8.

W serialu pokazany został jako drobny, elegancki londyńczyk, natomiast w rzeczywistości był krzepkim Brummie, znanym z zapału, z jakim oddawał się ulicznym burdom. Urodził się w 1882 roku i swego czasu należał do peaky blinders, jednak wkrótce poszedł w ślad innych kolegów i rzucił bijatyki na rzecz kradzieży kieszonkowych. Pod jego przywództwem zbieranina małych gangów, które składały się na chłopców z Birminghamu, tworzyła bardziej zwartą całość znaną jako gang z Birminghamu albo Brummagem Gang. Na początku XX stulecia żelazną ręką trzymał rządy na torach środkowej i północnej Anglii do granic terytorium chłopców z Newcastle. Ale Kimber miał większe ambicje. Chciał organizować i kontrolować wysoce dochodowe przekręty na liczniejszych torach południowej Anglii, przez co zostawił rodzinę i w 1910 roku przeniósł się do Londynu. Dopiął swego i mimo zmniejszenia skali wyścigów podczas wojny, w roku 1920 potwierdził swoją dominację. Ale nie cieszył się nią długo, bo uzurpacja gangu z Birminghamu wzbudziła rozgoryczenie i zawiść gangów londyńskich i wkrótce doszło do wojny gangów.

Londyn, miasto światowe i stolica imperium brytyjskiego, zaznało w latach dwudziestych XX wieku istotnego wzrostu. Dzięki rozwojowi kolei i metra otwarło swoje dotychczasowe granice, błyskawicznie zabudowując rozległe przedmieścia. W porównaniu z wygodnymi domami, miłą okolicą i zamożnością mieszkańców przedmieść, biedacy ze starszych dzielnic Londynu gnieździli się w nienadających się do życia domach, w opłakanych warunkach, ledwie wiążąc koniec z końcem przy nisko opłacanej i nieregularnej pracy. W mieście, podobnie jak w całej Anglii, istniały ostre podziały klasowe, tutaj bardziej rażące, ponieważ bogactwo City i West Endu panoszyło się tak blisko jednych z najuboższych dzielnic w kraju. Wśród biedoty rodziły się gangi, które toczyły wojny o tory wyścigowe w 1921 roku. Podobnie jak w Birminghamie, w zaułkach niektórych części stolicy pod koniec XIX wieku działały gangi. Nazywani zwykle chuliganami, podobnie jak peaky blinders przywiązani byli do określonego terytorium, gdzie siali postrach brutalnością, a w walce używali zarówno pasków ze sprzączkami i dużych noży, jak i pięści oraz nóg9. Istniały też jednak istotne różnice. W Londynie częściej używano rewolwerów i pistoletów, a niektóre dzielnicowe gangi przekształciły się w lepiej zorganizowane grupy przestępcze. Należeli do nich Titanics, gang kieszonkowców z Hoxton, i Elephant Boys z południowego Londynu, którzy stali się ważnymi sprzymierzeńcami Kimbera dzięki jego przyjaźni z dwoma ich przywódcami — braćmi Wagiem i Walem McDonaldami. W mieście podzielonym Tamizą Kimber zręcznie zapewnił sobie wsparcie po jednej stronie rzeki dzięki George’owi „Brummie” Sage’owi, który z czasem stanie na czele gangu z Camden Town.

W czasach pogardy dla „nieangielskości”, poniżania cudzoziemców i ograniczania imigracji Żydów z Europy Wschodniej przepisami wymierzonymi w „niepożądanych” obcych, pośród członków gangu z Birminghamu i ich londyńskich sprzymierzeńców szerzył się rasizm. Szczególną nienawiść żywili dla żydowskich bukmacherów, którzy w stopniu większym niż inni stawali się obiektem szantażu za „ochronę”. Iskrą zapalną konfliktu stało się właśnie brutalne pobicie jednego z nich. Ofiara nazywała się Alfie Solomon. W Peaky Blinders pojawia się jako Alfie Solomons, co ma sugerować ortodoksyjne żydowskie pochodzenie, podczas gdy w gruncie rzeczy wywodził się ze świeckiej rodziny anglo-żydowskiej. Po poturbowaniu go w marcu 1921 roku, Solomon z innymi żydowskimi bukmacherami zwrócili się o pomoc do przywódcy innego gangu, który później także pojawia się w filmie — Darby’ego Sabiniego. Na ekranie widzimy eleganckiego włoskiego gangstera, który w rzeczywistości miał angielsko-włoskie korzenie, ale uważał się za Anglika. Dowodził gangiem podobnych sobie ludzi z londyńskiej Małej Italii w dzielnicy Clerkenwell, do którego przyłączyli się także czystej krwi Anglicy i Anglicy żydowskiego pochodzenia z East Endu. Jednak przywódca gangu Sabinich zyskał jedynie zaufanie w wąskim kręgu najbliższych, obejmującym dwóch braci, przyjaciół i towarzyszy dzieciństwa.

Krwawemu starciu gangu Sabinich z gangiem Birminghamu i jego londyńskimi sojusznikami towarzyszyły groźne akty przemocy na torze Alexandra Park, które skończyły się śmiercią żydowskiego bukmachera. W „bitwie na Epsom Road” doszło do napadów na kilku bukmacherów, przeważnie Żydów, a na wyścigach w Bath ekscesów dopuścił się gang z Birminghamu. Kraj ze zgrozą przyglądał się wojnom gangów nie tylko na torach południa, ale i na ulicach północnego Londynu. Jesienią 1921 roku ku powszechnemu zaskoczeniu chłopcy z Birminghamu i Sabini ogłosili rozejm i podzielili się torami wyścigowymi według regionów. Jednak w porozumieniu nie wzięto pod uwagę londyńskich sprzymierzeńców Kimbera. Zdecydowany na wyrwanie Sabinim władzy, w 1922 roku George Sage utworzył gang z Camden Town, mający poparcie Titanics z Hoxton i Elephant Boys. Do kolejnej gwałtownej konfrontacji doszło w północnym Londynie i na torach wokół stolicy. Sabini znów odnieśli zwycięstwo i na chwilę zapanował pokój, po czym w 1925 roku gang Sabinich napotkał zażarty opór w Londynie, natomiast w Sheffield w wojnie gangów Mooneya i Garvina zginął człowiek. Obaj przywódcy zajmowali się wyścigami, a przedtem należeli do gangów ulicznych w biednych dzielnicach, w pobliżu znanego z produkcji stali centrum miasta. Ale w ich sporze nie chodziło o tory, lecz o kontrolę nad miejscem uprawiania hazardu blisko centrum Sheffield.

Tej wojnie gangów kres położyły stanowcze działania policji i znów tak się niespodziewanie złożyło, z powodów, o których będzie tutaj mowa, że gangi wyścigowe Londynu i Birminghamu niedługo potem rozpłynęły się w niebycie. Siały spustoszenie, terroryzowały bukmacherów i widzów, zadawały straszne ciosy, dawały asumpt do siejących postrach tytułów w prasie i robiły wrażenie właściwie niepokonanych. Mimo to część gangsterów starała się teraz przejść na stronę prawa i uzyskać szacunek dla swych rodzin; inni dalej zajmowali się drobnymi występkami, a kilku stało się czołowymi przedstawicielami londyńskiego świata gangów. Większość odeszła w zapomnienie, żaden nie doczekał się godnego miejsca w gangsterskiej mitologii — z wyjątkiem Darby’ego Sabiniego. Wykreowano go na kogoś pokroju amerykańskiego mafiosa z lat dwudziestych, dona i „brytyjskiego ojca chrzestnego”, którego naśladowali późniejsi przywódcy londyńskich gangów. Nie ma w tym ziarna prawdy. Podobnie inni ówcześni gangsterzy nie byli śmiałymi i fascynującymi antybohaterami, tylko niebezpiecznymi, podłymi, pospolitymi grandziarzami, którzy szantażowali, zastraszali i okaleczali. Mimo to stali się trwałą, widoczną i spektakularną społecznością lat dwudziestych, jak złota młodzież, beztroskie nowoczesne kobiety i jazzmani, nieliczni wytworni bogacze, rozpieszczeni mieszkańcy przedmieść i liczni nieszczęśnicy rzuceni na pastwę bezrobocia i biedy. To opowieść o tych rzeczywistych gangsterach. O najbardziej znanych brytyjskich gangach lat dwudziestych i o spuściźnie peaky blinders.

Rozdział pierwszy – Zasadzka na Epsom Road

W piątek 3 czerwca 1921 roku na pierwszej stronie londyńskich „Evening News” pojawił się przykuwający uwagę tytuł Zasadzka na Epsom Road. Zaniepokojeni czytelnicy dowiedzieli się, jak to po wyścigach na Epsom rozgorzała zażarta bitwa, po czym setka policjantów zaskoczyła w ogródku piwnym grupę mężczyzn, którzy przyjechali na wyścigi motorowym szarabanem. Zatrzymano dwadzieścia osiem osób, w tym dwóch mężczyzn z naładowanymi rewolwerami. Żywo pisany wstępniak opowiadał o zdarzeniu z dnia poprzedniego, gdy obok pubu Brick Kiln na Ewell Corner gang napadł grupę pasażerów auta, z których część trzeba było odwieźć do szpitala. Napastnicy bez trudu czmychnęli, ponieważ widzowie po wyścigach Epsom wpadli w panikę. Przerażeni ludzie kazali szoferom zawracać i wielu umknęło z powrotem do Epsom lub pojechało do domu inną drogą. Pewien wystraszony mieszkaniec widział, co się działo. Przed pubem stał samochód z zapalonym silnikiem, a mężczyzna obok obserwował drogę przez lornetkę. Gdy powiedział: „Jadą, chłopcy”, auto błyskawicznie stanęło w poprzek drogi. Przednie opony pękły z wielkim hukiem, kiedy zderzyły się z nadjeżdżającym autem, którego pasażerów zaatakowała banda dziesięciu, może piętnastu ludzi z młotkami, siekierami, butelkami, cegłami i kijami. Wielu członków gangu wskoczyło do czekającego nieopodal szarabanu i odjechało10. W czasach codziennych doniesień o partyzanckich starciach między armią brytyjską a bojownikami o Republikę Irlandzką mnożyły się obawy, że niektórzy świadkowie naprawdę wierzyli w istnienie jakiejś akcji terrorystycznej — policja otrzymała na przykład telefon o zamieszkach Sinn Féin11. Inspektor natychmiast zebrał funkcjonariuszy i udał się na miejsce zdarzenia. Na poboczu znalazł trzech rannych i dwa poważnie uszkodzone auta. Przekazał dane pojazdu napastników do wszystkich posterunków w obszarze podlegającym policji metropolitalnej12. Jakiś młody konstabl zauważył auto odpowiadające opisowi w hotelu George and Dragon w Kingston Hill. Po przekazaniu informacji ponad dwudziestu policjantów w mundurach i po cywilnemu zjawiło się przed hotelem na rowerach i w zarekwirowanych samochodach. Wkrótce nadciągnęły posiłki i w sumie zebrało się koło setki funkcjonariuszy13. Otoczyli pub i ogródek, w którym pili mężczyźni z szarabanu. Jeden policjant wyciągnął z pojazdu świece, tym samym unieruchamiając go. Pierwszy zaczepił tamtych sierżant Dawson. Uniósł rewolwer i oznajmił: „Zastrzelę pierwszego, który spróbuje uciekać”.

Po zatrzymaniach policjanci badali szaraban i zauważyli, że podłoga pojazdu wysmarowana jest krwią i zasypana stłuczonym szkłem. Znaleźli naładowanego mauzera, młotki, spore kamienie, tasak i młotek bez rączki, jakby ta odpadła w czasie bójki14.

 Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Przypisy końcowe

1 Ofiara, List do redakcji, „DTC” (20 sierpnia 1898).

2Our Note Book, „Sporting Times” (20 sierpnia 1898); Racing Notes, „The Sketch” (21 września 1898).

3 C., List do redakcji, „DTC” (18 lipca 1898); J. Fairfax-Blakeborough, The Memoirs of Jack-Fairfax-Blakeborough, Noel Fairfax-Blakeborough (red.), OBE MC (London 1978), s. 87.

4Roughs on the Turf, „DTC” (13 sierpnia 1898).

5 Cytat w: J. Fairfax-Blakeborough, The Ring in the Merry Past, „Banyan” (grudzień 1948), s. 19; Ron Whytock, Southern Bookmakers Association: History File, (b.d.), s. 4.

6Scene at Hamilton, „DET” (10 września 1904).

7 J. Fairfax-Blakeborough, Secrets of the Old Tyneside Race Gang, „Sunday Sun” [Newcastle] (20 stycznia 1935); J. Fairfax-Blakeborough, The Memoirs, s. 87.

8Roughs on the Turf, „DTC” (13 sierpnia 1898).

9 Geoffrey Pearson, Hooligan. A History of Respectable Fears (London 1983), s. 74; Heather Shore, London’s Criminal Underworlds c. 1720–c. 1930. A Social and Cultural History (London 2015), s. 144–165.

10The Epsom Road Ambush, „TEN” [London] (4 czerwca 1921).

11Twenty-Eight Men Charged at the Police Court, „TG” (4 czerwca 1921).

12Story of the Epsom Ambush, „BDG” (4 czerwca 1921).

13The Epsom Road Ambush, „TEN” [London] (4 czerwca 1921).

14Identity of the Twenty-Eight, „BDG” (21 lipca 1921).

 Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki