Zapomniani żołnierze niepodległości - Piotr Nehring - ebook + książka

Zapomniani żołnierze niepodległości ebook

Nehring Piotr

0,0

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

100 lat niepodległości

"Ni z tego, ni z owego będzie Polska na pierwszego" - głosiła piosenka śpiewana przez legionistów podczas I wojny światowej. Sto lat temu słowa te okazały się prorocze, choć Polska była nie na pierwszego, lecz na jedenastego, jako że Święto Niepodległości obchodzimy 11 listopada. Jest to data symboliczna, albowiem trudno wybrać bezdyskusyjną datę odzyskania przez nasz kraj wolności.

Do przywrócenia niepodległości nie przyczyniła się jedna czy dwie osoby, lecz wiele postaci. O części z nich przeważnie mało się już dzisiaj pamięta. 100. rocznica odzyskania niepodległości to idealna okazja, żeby przybliżyć tych mniej znanych lub nieznanych żołnierzy. Bohaterami tej książki są legioniści i zwolennicy Piłsudskiego - Michał Karaszewicz-Tokarzewski, Władysław Broniewski, Wacław Kostek-Biernacki, Wiktor Tomir Drymmer, Michał Rola-Żymierski, który zaczynał jako legionista, a skończył jako komunistyczny marszałek Ludowego Wojska Polskiego. Są żołnierze wywodzący się z wojsk polskich organizowanych w Rosji - Franciszek Skibiński, Leon Mitkiewicz, jest były carski generał Józef Dowbor-Muśnicki i były pruski kapitan Stanisław Taczak. Jest wreszcie zapomniany pisarz, a wtedy chłopak z Kongresówki, Stanisław Rembek.

Życiorysy bohaterów tej książki to właściwie gotowe scenariusze filmowe - wszyscy oni bowiem mają fascynujące, często kontrowersyjne biografie, a opisując ich losy w II RP, w latach wojny i czasach powojennych, można opowiedzieć kawał historii Polski widzianej oczyma zawodowych wojskowych, urzędników, artystów czy emigrantów.

"Czczony przez komunistycznych władców Polski Ludowej wielki poeta Władysław Broniewski, jeden z najdzielniejszych polskich żołnierzy wojny 1920 r., opowiadał po latach, jak zdobył krzyż Virtuti Militari. Razem z kilkoma kolegami miał trafić na plebanię, gdzie ksiądz raczył ich wódką, aż w pewnym momencie zaczął się ostrzał kozaków. Broniewski chwycił za karabin i wybiegł na zewnątrz, a za nim jego podwładni. Z trudem trzymał się na nogach, więc kazał wieźć się w stronę wroga taczką. Żołnierze krzyczeli przy tym "Broniewski", co zdaniem ich dowódcy brzmiało jak słowo broniewik, czyli samochód pancerny, i tak wystraszyło wrogów, że ci w popłochu uciekli".

fragment książki

Piotr Nehring - rocznik 1963, absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego (1989), wieloletni dziennikarz i redaktor "Gazety Wyborczej", w której . redagował magazyn "AleHistoria".

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 474

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Piotr Nehring

Zapomniani żołnierze niepodległości

Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.

Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.

Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.

Redaktor prowadzący: Barbara Lepionka

Reakcja i korekta: M.T. Media

Źródła fotografii:

str. 112 – fot. Piotr Barącz / East News

str. 170, 332, okładka – fot. Zbiory D.B. Łomaczewska / East News

str. 298 – fot. Andrzej Szypowski / East News

Fotografie na str. 54, 78, 140, 200, 230, 266 pochodzą ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Fotografia okładkowa przedstawia przegląd legionów pod Baranowiczami na froncie wschodnim przez księcia Leopolda Bawarskiego w marcu 1917 roku.

Papierowe wydanie książki zostało złożone fontem Brygada 1918.

Wydawnictwo HELION ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63 e-mail: [email protected] WWW: http://editio.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)

Drogi Czytelniku! Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adreshttp://editio.pl/user/opinie/nizoni_ebookMożesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.

ISBN: 978-83-283-5188-2

Copyright © HELION 2018

Poleć książkęKup w wersji papierowejOceń książkę
Księgarnia internetowaLubię to! » nasza społeczność

Marcie i Ewie

Wstęp

„Ni z tego, ni z owego będzie Polska na pierwszego” — głosiła piosenka śpiewana przez legionistów podczas I wojny światowej. Sto lat temu słowa te okazały się prorocze, choć zgodnie z tradycją Polska była nie na pierwszego, lecz na jedenastego, jako że Święto Niepodległości obchodzimy 11 listopada, w rocznicę dnia, w którym niemiecki katolik Matthias Erzberger w imieniu rządu socjaldemokraty Friedricha Eberta podpisał rozejm w stojącym w lesie koło Compiègne wagonie kolejowym alianckiego głównodowodzącego marsz. Ferdinanda Focha. Jedenasty listopada został uznany za polskie święto narodowe dopiero w 1937 r., komuniści znieśli je w 1945 r., a od 1989 r. ponownie obchodzimy ten dzień jako rocznicę odzyskania niepodległości. Naturalnie jest to data symboliczna, albowiem dochodzenie do odzyskania państwa trwało nie jeden dzień i nie dwa dni, lecz znacznie dłużej.

Dziesiątego listopada 1918 r. do Warszawy przyjechał Józef Piłsudski, zwolniony przez Niemców z twierdzy w Magdeburgu. Zastał urzędujący wprawdzie nie w Warszawie, lecz w Lublinie lewicowy rząd socjalisty Ignacego Daszyńskiego, w którym to rządzie ministrem wojny był jeden z jego najbliższych współpracowników — Edward Rydz-Śmigły. W Krakowie od kilku dni administrowała Polska Komisja Likwidacyjna kierowana przez ludowca Wincentego Witosa, a we Lwowie zaczęła się już wojna z Ukraińcami, którzy znienacka opanowali miasto. Następnego dnia, 11 listopada, polscy politycy powołali w Poznaniu Tymczasową Radę Ludową, która za niecały miesiąc miała doprowadzić do wyłonienia wielkopolskiego Sejmu Dzielnicowego. W Paryżu działał zdominowany przez narodową demokrację Komitet Narodowy Polski na czele z Romanem Dmowskim, będącym od lat przeciwnikiem politycznym Piłsudskiego. Komitet, traktowany przez aliantów jako coś pomiędzy rządem a przedstawicielstwem dyplomatycznym Polski, miał pod swymi skrzydłami istniejącą od ponad roku kilkudziesięciotysięczną armię polską we Francji dowodzoną przez byłego dowódcę II Brygady Legionów gen. Józefa Hallera.

Na warszawskim dworcu Piłsudskiego witali jego zwolennicy, ale również książę Zdzisław Lubomirski, jeden z trzech członków ustanowionej przez Niemców i Austriaków Rady Regencyjnej. I to do jego powozu wsiadł były dowódca I Brygady Legionów i z nim odbył pierwszą rozmowę polityczną po powrocie z internowania. Rada Regencyjna niemal od razu przekazała Piłsudskiemu dowództwo nad powstającym wojskiem, 16 listopada Komendant wysłał państwom alianckim depesze notyfikujące istnienie państwa polskiego, a 22 listopada objął stanowisko tymczasowego naczelnika państwa, czyli dyktatora.

Tak oto kariera Piłsudskiego zaczęła nabierać tempa. Działo się to w kraju, w którym wcale nie cieszył się on wielką popularnością, a katolicka prawica utożsamiana w ogromnej mierze z narodową demokracją już wkrótce miała wygrać wybory do Sejmu Ustawodawczego. Naczelnik państwa od bardzo dawna szykował się do roli, jaką przyszło mu odegrać podczas pierwszych lat niepodległości. Zaczął jako 25-latek, przystępując w 1892 r. do Polskiej Partii Socjalistycznej, a potem już bez ustanku konspirował przeciw rosyjskiemu zaborcy. Podczas rewolucji 1905 – 1907 walczył ze znienawidzonymi Moskalami, natomiast ostatnie kilka lat poprzedzających wybuch I wojny światowej spędził w zaborze austriackim, gdzie częściowo za zgodą Wiednia organizował ugrupowanie, które znany historyk Tomasz Nałęcz trafnie nazwał obozem irredenty polskiej. Należały do niego legalne w Galicji organizacje paramilitarne mające wyszkolić kadrę przyszłej armii polskiej i nielegalny Związek Walki Czynnej powołany do kierowania formacjami walczącymi o niepodległość. O wysiłkach tych społeczeństwo polskie w zaborach rosyjskim i pruskim wiedziało zgoła nic lub bardzo mało albo też nie chciało wiedzieć. W Królestwie Polskim i na tzw. ziemiach zabranych położonych w zaborze rosyjskim znacznie bardziej sensowna wydawała się dla wielu polityka prowadzona przez endeków, zmierzająca do ułożenia sobie stosunków z caratem m.in. poprzez udział w Dumie Państwowej, czyli parlamencie, na którego istnienie car Mikołaj II niechętnie przystał w wyniku nacisków zrewoltowanej ulicy wywieranych nań podczas rewolucji w 1905 r. Niecałe dziesięć lat później, w sierpniu 1914 r., nie tylko warszawskie elity, ale też ulica zdawały się nie pamiętać o kozakach topiących we krwi manifestacje w Warszawie, Łodzi i innych miastach Kongresówki. Przez Krakowskie Przedmieście sunie wojsko nieprzerwaną falą — jadą konni, jadą armaty, jadą… jadą… Suną pułki z Kazania, ludzie zza Wołgi i kozacy z dziką przeciągłą pieśnią… Twarze ich dziwne, czasem nieludzkie, oczy z nierozumieniem patrzą wokoło. Rzekłbyś: pułki do szerzenia postrachu, a nie do regularnej akcji. Daj Boże, aby umieli zwyciężać — zapisała pod datą 10 sierpnia 1914 r. Maria Lubomirska, żona księcia Zdzisława, który cztery lata później powitał więźnia Magdeburga. Czternastego sierpnia rosyjski wódz naczelny, wielki książę Mikołaj Mikołajewicz Romanow, ogłosił manifest, w którym nie tylko wezwał Polaków do wspólnej walki z Niemcami, ale też obiecał zjednoczenie ziem polskich pod berłem cara, swobodę wyznania oraz samorząd. Tego samego dnia Tadeusz Hołówko, pepeesowiec, uczestnik rewolucji i piłsudczyk, u zbiegu Alei Jerozolimskich i Nowego Światu ujrzał pułk kozaków z orkiestrą: I szedł ten pułk otoczony tłumem rozentuzjazmowanej publiczności, która krzyczała: „Niech żyją nasi obrońcy”. Panie, rozgorączkowane, z błyszczącymi oczami, szybko kupowały kwiaty i biegły w środek szeregów końskich, aby wręczyć je oficerom, panowie opróżniali swoje papierośnice i wtykali papierosy kozakom, którzy z wysoka, z pobłażliwym uśmiechem przyjmowali te oznaki zachwytu.

W tym samym mniej więcej czasie przed strzelcami z I i II Kom­panii Kadrowej zmierzającymi drogami Kongresówki w stronę Kielc włościanie zamykali podwoje. Nie okazywali najmniejszego entuzjazmu dla rzekomych żołnierzy polskich i wbrew nadziejom ich dowódcy nie zamierzali wstępować do oddziałów mających stanowić zalążek wojska polskiego. Zagrożeni przez rosyjską kawalerię strzelcy szybko musieli opuścić Kielce, a 13 sierpnia Piłsudski usłyszał od Austriaków, że skoro o antyrosyjskim powstaniu nie ma co marzyć, to oddziały strzeleckie zostaną rozwiązane. Gdyby nie politycy galicyjscy, którzy przekonali austriackich generałów do powołania Legionów Polskich, pewnie zupełnie inaczej potoczyłaby się dalsza kariera Józefa Piłsudskiego i bardzo możliwe, że skończyłaby się na dobre w sierpniu 1914 r.

Bohaterami tej książki są żołnierze, o których przeważnie mało się już dzisiaj wie. Są legioniści i zwolennicy Piłsudskiego — Michał Karaszewicz-Tokarzewski, Władysław Broniewski, Wacław Kostek-Biernacki, Wiktor Tomir Drymmer, Michał Rola-Żymierski, który zaczynał jako legionista, a skończył jako komunistyczny marszałek ludowego Wojska Polskiego. Są żołnierze wywodzący się z wojsk polskich organizowanych w Rosji — Franciszek Skibiński, Leon Mitkiewicz, jest były carski generał Józef Dowbor-Muśnicki i były pruski kapitan Stanisław Taczak, jest wreszcie zapomniany pisarz, a wtedy chłopak z Kongresówki, Stanisław Rembek. Ich życiorysy to właściwie gotowe scenariusze filmowe. Pierwszych pięciu należało do obozu irredenty polskiej, bardzo nielicznej grupy ludzi uważających, że skoro wybuchła „wojna powszechna”, o którą przed laty modlił się Adam Mickiewicz, to trzeba tę okazję wykorzystać. Pytanie, czy istotnie, jak chciał wieszcz, okazała się ona „wojną powszechną za Wolność Ludów”, czy też przerażającą jatką na skalę niespotykaną dotąd w dziejach, z której wyłoniły się wprawdzie nowe państwa, niegdyś wchłonięte przez mocniejszych sąsiadów, ale za cenę straszliwej daniny krwi i zniszczeń. Daniny, którą wiele narodów zapłaciło podwójnie — najpierw w latach 1914 – 1918, a następnie podczas II wojny światowej.

Irredentystów było bardzo niewielu, zaledwie kilkanaście, może kilkadziesiąt tysięcy legionistów walczących z bronią w ręku i konspiratorów z Polskiej Organizacji Wojskowej. Setki tysięcy Polaków przywdziało czy raczej musiało przywdziać mundury armii państw zaborczych i wziąć udział w bratobójczej walce, jak choćby w krwawych bitwach pod Łodzią w listopadzie i grudniu 1914 r. czy pod Gorlicami w maju roku następnego. Hasła irredentystów długo spotykały się z lodowatą obojętnością większości rodaków, zwłaszcza wśród Polaków z zaboru rosyjskiego, choć podczas 123-letniej niewoli to właśnie tam spiskowano najintensywniej. Piątego listopada 1916 r. Niemcy i Austriacy zapowiedzieli w mglisty sposób, że jakieś państwo polskie kiedyś powstanie, a nieco ponad pół roku później za namową Piłsudskiego większość legionistów zbuntowała się i poszła za druty obozów internowania w Beniaminowie i Szczypiornie. Ilu mieszkańców Kongresówki i pozostałych dwóch zaborów rozumiało politykę byłego już wówczas komendanta I Brygady? Zapewne niewielu.

Ostatecznie Piłsudski trafił do twierdzy magdeburskiej, a kiedy po kilkunastu miesiącach został wypuszczony przez Niemców, okazało się, że Polska jest w zasadzie wolna, choć na pewno nie posiada jeszcze zadowalających granic. Wolność przyszła jednak nie dzięki irredentystom, lecz za sprawą wielkich wydarzeń historycznych i przegranej Niemiec na froncie zachodnim jesienią 1918 r.

I rzeczywiście ni z tego, ni z owego była Polska na pierwszego. Nie było potrzeby wywoływać powstania szykowanego przez współpracowników Piłsudskiego na terenach okupacji niemieckiej i austro-węgierskiej czy w Galicji — stara monarchia Habsburgów zawaliła się, tak jak ponad rok wcześniej imperium Romanowów, a kajzer Wilhelm wskutek klęski i rewolucji w Niemczech musiał uciekać do Holandii.

Czy ten cud by nastąpił, gdyby nie było Legionów i POW? Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”. Wątpliwe natomiast, czy w listopadzie 1918 r. Piłsudski otrzymałby władzę dyktatorską z rąk ustanowionej przez zaborców i okupantów Rady Regencyjnej, gdyby nie przeszedł całej swej drogi od sierpnia 1914 r., a właściwie od 1892 r. Zrobił niebywałą karierę i wielu jego podkomendnych również osiągnęło niemałe sukcesy, najpierw dzięki służbie w Legionach i POW, później za sprawą udziału w wojnach o granice. Niestety, kariery te przeważnie źle się kończyły: śmiercią na frontach II wojny światowej, w Katyniu, w stalinowskich łagrach i hitlerowskich obozach koncentracyjnych, w więzieniach Polski Ludowej lub — w najlepszym przypadku — wegetacją na emigracji lub w PRL. Po przegranej kampanii 1939 r. piłsudczycy byli obwiniani za klęskę i przy okazji za wszystkie inne grzechy Drugiej Rzeczpospolitej. Za cud niepodległości zapłacili w jesieni swojego życia ogromną cenę, zresztą nie tylko oni, ale niemal wszyscy, którzy przyczynili się do powstania suwerennego państwa. Tylko nieliczni szczęśliwcy, jak Dmowski, Piłsudski czy jego rówieśnik Dowbor-Muśnicki, nie dożyli klęski oraz jej następstw i nie obejrzeli na własne oczy zagłady państwa, które wywalczyli w latach 1918 – 1921.

Kalendaria

LegionyPolskie

1914

21 lutego. W Paryżu odbył się odczyt Józefa Piłsudskiego, podczas którego miał on stwierdzić, że przyszła wojna zakończy się pobiciem Rosji przez Austro-Węgry i Niemcy, a te z kolei zostaną pokonane przez siły anglo-francuskie lub anglo-francusko-amerykańskie. Na ten temat istnieje tylko jedna relacja, Wiktora Czernowa, jednego z przywódców rosyjskiej Partii Socjalistów-Rewolucjonistów (eserowców), i jak pisze biograf Marszałka Andrzej Garlicki, „nie znajduje ona potwierdzenia w źródłach epoki, a późniejsze wypowiedzi Piłsudskiego zdecydowanie jej przeczą”.

28 czerwca. Serbski terrorysta Gavrilo Princip śmiertelnie ranił w Sarajewie austro-węgierskiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię. Zbrodnia ta doprowadziła do wypowiedzenia przez Wiedeń wojny Serbii (28 lipca). W następstwie tego kroku zadziałał system sojuszy, powodując włączanie się do wojny kolejnych mocarstw.

29 – 30 lipca. Piłsudski nakazał przygotowania do mobilizacji podporządkowanych mu organizacji paramilitarnych: założonego we Lwowie Związku Strzeleckiego i krakowskiego „Strzelca”. Wiedeń sprzyjał powstawaniu takich organizacji, licząc, że w razie wojny z Rosją odegrają one rolę dywersyjną.

2 sierpnia. Kapitan Józef Rybak, wówczas szef HK-Stelle (wywiadu wojskowego) w komendzie I korpusu w Krakowie, przekazał Piłsudskiemu zgodę Wiednia na mobilizację oddziałów strzeleckich oraz wymarsz strzelców do Królestwa Polskiego w kierunku na Miechów, Jędrzejów i Kielce. Tego samego dnia Piłsudski wysłał Władysława Belinę-Prażmowskiego i sześciu innych strzelców na patrol kawaleryjski do Królestwa. Czwartego sierpnia późnym popołudniem tzw. siódemka Beliny zameldowała się z powrotem w Krakowie.

3 sierpnia. Na krakowskich Oleandrach (gdzie w 1912 r. miała miejsce wystawa architektury i wnętrz, a później powstała ulica) odbyła się mobilizacja organizacji paramilitarnych: „Strzelca” oraz Polskich Drużyn Strzeleckich, które również podporządkowały się Piłsudskiemu. Ze „strzelców” i „drużyniaków” utworzył on 144-osobową 1 Kompanię Kadrową mającą wkroczyć do Królestwa. W Krakowie odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Tymczasowej Sfederowanych Stronnictw Niepodległościowych; w protokole z posiedzenia stwierdza się, że w Warszawie powstał rzekomo Rząd Narodowy i mianował Piłsudskiego komendantem polskich sił wojskowych.

4 sierpnia. Na Oleandrach została sformowana 2 Kompania Kadrowa, którą miał dowodzić Mieczysław Norwid-Neugebauer, późniejszy generał Wojska Polskiego, ale ostatecznie poprowadził ją do Kongresówki inny przyszły generał — Wacław Scaevola-Wieczorkiewicz.

6 sierpnia. Około 4 rano 1 Kompania Kadrowa wyruszyła w kierunku Kongresówki, przekraczając granicę w Michałowicach. Piłsudski zakładał, że Rosjanie będą się bronić na linii Wisły i jego podkomendni nie napotkają z ich strony wielkich kłopotów, natomiast miejscowa ludność zacznie masowo przystępować do oddziałów strzeleckich i pozyskają one znaczącą siłę. W ślad za 1 Kadrową do Królestwa wyruszył z podkrakowskich Krzeszowic kolejny oddział.

7 sierpnia. Na rynku w Słomnikach odczytano odezwę o powstaniu tajnego Rządu Narodowego w Warszawie. Pierwsza Kompania Kadrowa weszła do Miechowa, a 9 sierpnia zajęła Książ Wielki i Jędrzejów.

12 sierpnia. Oddziały strzeleckie wkroczyły do Kielc, które wkrótce musiały opuścić z powodu nacisku przeważających sił kawalerii rosyjskiej.

13 sierpnia. Dowództwo austro-węgierskie poinformowało Piłsudskiego, że skoro z planów antyrosyjskiego powstania nic nie wyszło, to działalność strzelców jako samodzielnych oddziałów zostanie zakończona. Oznaczało to fiasko planów Piłsudskiego.

16 sierpnia. Z inicjatywy polityków galicyjskich w Krakowie powstał Naczelny Komitet Narodowy i zaproponował władzom austriackim powołanie Legionów Polskich mających walczyć przeciwko Rosji u boku wojsk cesarsko-królewskich. Wiedeń przystał na tę propozycję. Do Komitetu weszli politycy z czterech głównych obozów politycznych Galicji i Śląska Cieszyńskiego: lojaliści (czyli konserwatyści i demokraci), niepodległościowcy, narodowcy oraz ludowcy. Na czele NKN stanął prezydent Krakowa Juliusz Leo. Oddziały strzeleckie podzielono na pięć batalionów, z których później utworzono 1 Pułk Piechoty.

21 – 22 sierpnia. Oddziały strzeleckie ponownie zajęły Kielce. Ogłoszony też został rozkaz (22 sierpnia) o powstaniu NKN i Legionów, który podpisali Piłsudski jako „komendant główny” i Kazimierz Sosnkowski jako „szef sztabu generalnego”.

23 sierpnia. Dowództwo austriackie nadało oddziałom podporządkowanym Piłsudskiemu nazwę 1 Pułku Piechoty Legionów Polskich.

27 sierpnia. Najwyższe Naczelne Dowództwo Armii (Armee­ober­kommando — AOK) wydało rozkaz o powołaniu w Krakowie Legionu Zachodniego, a we Lwowie Legionu Wschodniego. Każda formacja miała mieć po osiem 1000-osobowych batalionów i po dwa – trzy szwadrony złożone ze 150 kawalerzystów każdy.

4 – 5 września. Na krakowskich Błoniach przysięgę na wierność Austrii złożył 2 Pułk Piechoty Legionu Zachodniego (składał się z czterech batalionów), a następnego dnia w Kielcach przysięgał 1 Pułk Piechoty.

8 września. Legiony, które wojskowo podlegały AOK, a politycznie NKN, przeszły na zaopatrzenie i żołd austriacki; rekrutacja oraz propaganda pozostały w gestii NKN.

16 – 24 września. Walki 1 Pułku Piechoty w rejonie Nowego Korczyna i Opatowca.

21 września. Austriacy rozwiązali Legion Wschodni z powodu odmowy złożenia przez znaczną część ochotników przysięgi na wierność cesarzowi Franciszkowi Józefowi. Z ochotników chcących złożyć przysięgę powstał 3 Pułk Piechoty.

25 września. AOK powołało Komendę Legionów, mianując dowódcą austriackiego generała, 65-letniego Karola Durskiego-Trzaskę. Zdaniem Andrzeja Chwalby, historyka Legionów, chwiejnym Durskim kierował kpt. Włodzimierz Ostoja-Zagórski, którego Piłsudski uważał za narzędzie austriackiego wywiadu i odczuwał do niego (ze wzajemnością) szczególną niechęć. Po zamachu majowym gen. Zagórski został najprawdopodobniej (nie ma na to dowodów) zamordowany przez piłsudczyków.

30 września. Z uwagi na spodziewaną inwazję rosyjską 2 Pułk Piechoty Legionów i inne mniejsze oddziały wyruszyły koleją z Krakowa na Węgry. Pierwszego października zaczęło się przerzucanie na Węgry oddziałów 3 Pułku Piechoty dowodzonego przez Józefa Hallera. Żołnierze ci, w sumie 7000 osób, utworzyli grupę gen. Durskiego-Trzaski i przez wiele miesięcy mieli bronić wschodnich Karpat, stanowiąc część grupy operacyjnej gen. Karla Pflanzera-Baltina. Czternastego października przeciwko ich wysłaniu na Węgry zaprotestowali działacze NKN Władysław Leopold Jaworski i Juliusz Leo.

9 października. W Jakubowicach nad Wisłą Piłsudski nadał 139 podwładnym stopień oficerski. Dwa dni później, 11 października, Austriacy zgodzili się na powiększenie stanu 1 Pułku Piechoty do 6000.

12 października. Trzeci Pułk Piechoty zdobył Rafajłową w Galicji Wschodniej.

19 – 22 października. Pierwszy Pułk Piechoty wziął udział w swojej pierwszej większej bitwie pod Laskami i Anielinem na przedpolach twierdzy dęblińskiej (iwanogrodzkiej). Ranni zostali m.in. dwaj kapitanowie: Michał Żymirski (zob. rozdział 8.,s. 272) i Michał Karaszewicz-Tokarzewski (zob. rozdział 5., s. 185).

24 października. Walki 2 i 3 Pułku Piechoty na Rusi Zakarpackiej: pod Nadworną i pod Mołotkowem (tu 29 października). Po stronie rosyjskiej walczył ówczesny płk Lucjan Żeligowski.

9 listopada. Piłsudski podzielił 1 Pułk Piechoty na dwie grupy: jedną, dowodzoną przez mjr. Mieczysława Rysia-Trojanowskiego, pozostawił na pozycjach pod Krzywopłotami, a sam z drugą grupą w brawurowym marszu przez Ulinę Małą, pomiędzy wojskami rosyjskimi i austriackimi, przedarł się do Krakowa, dokąd dotarł 11 listopada. Marsz ten stał się jednym z ważnych elementów tworzonej wówczas legendy Piłsudskiego.

13 listopada. Z Krakowa żołnierze 1 Pułku Piechoty oraz kawalerzyści Beliny-Prażmowskiego zostali wysłani na front w rejon Nowego Sącza.

15 listopada. Arcyksiążę Fryderyk Habsburg, głównodowodzący armii Austro-Węgier, nadał Piłsudskiemu stopień brygadiera, czyli oficera dowodzącego brygadą (choć wtedy Piłsudski dowodził jeszcze pułkiem).

16 – 19 listopada. Bitwa pod Krzywopłotami, w której 1 Pułk Piechoty poniósł duże straty, walcząc z zagrażającymi Krakowowi żołnierzami rosyjskimi; ciężko ranny został m.in. Stanisław Bytnar, ojciec Jana Bytnara „Rudego”.

26 listopada. Oddziały legionowe w Karpatach podzielono na dwie grupy taktyczne. Mniejszą (dwa bataliony z 3 Pułku, jeden z 2 Pułku oraz pluton artylerii i pluton kawalerii) objął ppłk Haller — miała ona za zadanie utrzymać się na pozycjach pod Zieloną i wiązać nacierających Rosjan. Większa, którą objął gen. Durski-Trzaska, została przerzucona na Huculszczyznę.

5 – 6 grudnia. Walki 1 Pułku Piechoty na Podhalu — pod Marcinkowicami i pod Pisarzową (7 grudnia).

12 grudnia 1914 r. – 10 stycznia 1915 r. Grupa taktyczna gen. Durskiego-Trzaski uczestniczyła w walkach pozycyjnych pod Ökörmezö na Ukrainie zakarpackiej.

19 grudnia. Pierwszy Pułk Piechoty przekształcił się w I Brygadę Legionów Polskich, opartą na dwóch pułkach. Dowódcą I Brygady został brygadier Piłsudski, szefem sztabu ppłk Sosnkowski, 1 Pułkiem dowodził mjr Edward Rydz-Śmigły, a drugim pułkiem, mającym numer pięć, mjr Mieczysław Norwid-Neugebauer.

22 – 25 grudnia. Pierwsza Brygada uczestniczyła w bitwie pod Łowczówkiem na ziemi tarnowskiej (bilans: 128 zabitych, 242 rannych). Po tym starciu legioniści Piłsudskiego zostali odesłani na odpoczynek w rejon Lipnicy Murowanej i przebywali tam do 16 stycznia 1915 r.

1915

18 – 22 stycznia. Grupa taktyczna gen. Durskiego-Trzaski wzięła udział w pięciodniowej zwycięskiej bitwie pod Kirlibabą, która to bitwa otworzyła wojskom austro-węgierskim drogę na Bukowinę i do Galicji Wschodniej.

24 stycznia. Początek ponadmiesięcznego postoju I Brygady w Kętach i reorganizacja jednostki. Z batalionów 1 i 3 powstał trójbatalionowy 1 Pułk Piechoty dowodzony przez mjr. Rydza-Śmigłego, a z batalionów 2 i 5 — 5 Pułk Piechoty dowodzony przez mjr. Norwida-Neugebauera, którego szybko zastąpił kpt. Leon Berbecki. Brygada dysponowała jeszcze dwoma samodzielnymi batalionami (5 i 6), trzema szwadronami kawalerii, saperami, służbą medyczną i taborami. W tym okresie I Brygada liczyła 2613 ludzi.

28 lutego. Pierwsza Brygada została przewieziona koleją do Jędrzejowa i od 3 do 10 marca uczestniczyła w walkach pozycyjnych nad Nidą.

15 marca. Zaczęło się formowanie II Brygady, która w połowie kwietnia objęła stanowiska na granicy Besarabii i Mołdawii, pomiędzy Dniestrem a Prutem. Dowódcą jednostki został słabo mówiący po polsku austriacki oficer płk Ferdinand Küttner, a szefem sztabu kpt. Árpád Vágás. Druga Brygada składała się z dwóch pułków piechoty (po trzy bataliony każdy), dwóch szwadronów jazdy oraz dwóch baterii artylerii. Drugim Pułkiem dowodził płk Marian Żegota-Januszajtis, natomiast 3 Pułkiem płk Henryk Minkiewicz.

8 maja. Komenda Legionów utworzyła III Brygadę (dowódca: austriacki oficer płk Wiktor Grosicki, od lipca do października płk Stanisław Szeptycki, który na własną prośbę został przeniesiony do Legionów z armii austriackiej). Jednostka składała się z dwóch pułków piechoty (nad 4 Pułkiem objął dowództwo ppłk Bolesław Roja, a nad 6 mjr Wiktor Ścibor-Rylski), dwóch szwadronów kawalerii (5 i 6) oraz baterii artylerii.

2 – 5 maja. Po wielomiesięcznych walkach pozycyjnych armie państw centralnych przełamały front rosyjski w wielkiej bitwie pod Gorlicami. W jej następstwie I Brygada przekroczyła Nidę i rozpoczęła pościg za nieprzyjacielem. W ramach I Brygady utworzono oficjalnie nieuznawany przez dowództwo austriackie 7 Pułk Piechoty składający się z 5 i 6 Batalionu Piechoty.

9 maja. Znad Dniestru ruszyła kontrofensywa rosyjska w kierunku Kołomyi. Atak rosyjski zmusił oddziały II Brygady do cofnięcia się na linię Nadwórna – Kołomyja – Czerniowce.

16 – 25 maja. Pierwsza Brygada uczestniczyła w krwawej bitwie pod Konarami na Sandomierszczyźnie zakończonej odwrotem wojsk rosyjskich. W pewnym momencie idących do ataku legionistów prowadził osobiście Rydz-Śmigły, a na pierwszej linii znajdował się również Piłsudski.

12 czerwca. Legioniści II Brygady zajęli Rarańczę nieopodal Czerniowiec, a 13 czerwca miała miejsce słynna szarża pod Rokitną (ok. 10 km na wschód od Rarańczy) przeprowadzona przez 2 szwadron ułanów pod dowództwem rtm. Zbigniewa Dunina-Wąsowicza. Szarża zatrzymała się na czwartej linii obrony rosyjskiej. Z 63 polskich kawalerzystów 15, w tym dowódca, zginęło, kolejnych 3 zmarło potem z ran, a 24 zostało rannych. Do 20 października II Brygada toczyła walki pozycyjne pod Rarańczą.

4 lipca. Pierwsza Brygada przeszła Wisłę pod Annopolem, wkraczając na Lubelszczyznę. Niedługo później, 19 lipca, 4 Pułk Piechoty ppłk. Roi przeszedł na jakiś czas pod dowództwo Piłsudskiego. Jednym z żołnierzy tego pułku był Władysław Broniewski (zob. rozdział 9., s. 304), który swój chrzest bojowy miał w krwawej bitwie pod Jastkowem (31 lipca – 3 sierpnia).

30 lipca. Na rozkaz Piłsudskiego (i wbrew dowództwu austriackiemu) do opuszczonego przez Rosjan Lublina wkroczyły jako pierwsze dwa legionowe szwadrony kawalerii witane entuzjastycznie przez mieszkańców.

5 sierpnia. Niemcy zajęli opuszczoną przez Rosjan Warszawę, ale nie zgodzili się, by do miasta mogły wkroczyć jakiekolwiek jednostki legionowe.

19 sierpnia. Pierwsza Brygada przeszła Bug, natomiast 10 dni później, 29 sierpnia, dołączył do niej 330-osobowy, dowodzony przez por. Tadeusza Żulińskiego, Batalion Warszawski Polskiej Organizacji Wojskowej, w którego szeregach znajdował się Wiktor Tomir Drymmer (zob. rozdział 7.,s. 237).

27 sierpnia. Pierwsza Brygada oraz 4 Pułk Piechoty zostały skierowane na Wołyń, 6 września wkroczyły do Kowla.

1 września. W południowej części okupowanego Królestwa Polskiego Austriacy powołali Generalne Gubernatorstwo kierowane z Lublina przez gen. Karla Kuka. Z kolei Niemcy w północnej części Kongresówki oraz w Zagłębiu Dąbrowskim utworzyli Generalne Gubernatorstwo Warszawskie zarządzane przez gen. Hansa von Beselera.

19 września. Pierwszą Brygadę i towarzyszący jej 4 Pułk Piechoty podzielono na dwie grupy taktyczne dowodzone przez brygadiera Piłsudskiego i ppłk. Rydza-Śmigłego. Przez jakiś czas walczyły one oddzielnie — grupa Piłsudskiego nad Styrem, a żołnierze Rydza w rejonie Kostiuchnówki (obecnie Kościuchnówka). Tymczasem 20 października II Brygada przekazała Węgrom pozycje pod Rarańczą i w następnych dniach została przetransportowana koleją na Wołyń, dzięki czemu legioniści mogli wreszcie być razem. Od 14 listopada II Brygada toczyła walki pozycyjne nad Styrem i w rejonie Kostiuchnówki, jej żołnierze przebywali na tym odcinku do 1 czerwca 1916 r.

30 – 31 października. Przemarsz grupy Śmigłego oraz 6 Pułku Piechoty na nowy odcinek frontu od Kostiuchnówki do Miedwieży Wielkich. Dwa tygodnie później, po wielodniowych ciężkich bojach w rejonie Kostiuchnówki, Rosjanie zostali stamtąd wyparci, a cały front wschodni zamarł na długo.

23 listopada. W rejonie wsi Koszyszcze doszło do ponownego scalenia I Brygady, która od dwóch miesięcy biła się podzielona na dwie grupy.

27 listopada. Generał Karol Durski-Trzaska polecił zastosować w I Brygadzie organizację przyjętą przez dowództwo austro-węgierskie, tj. brygada miała liczyć dwa pułki piechoty, każdy składający się z trzech batalionów. W praktyce oznaczało to, że należałoby zlikwidować 7 Pułk. Rozkaz ten został zlekceważony, a 1 grudnia dowódcą nieformalnego 7 Pułku został mjr Żymirski.

15 grudnia. Początek walk pozycyjnych III Brygady w rejonie Optowy na Wołyniu.

1916

28 stycznia. Odwołanie gen. Karola Durskiego-Trzaski ze stanowiska komendanta Legionów; 7 lutego zastąpił go inny austriacki generał, Stanisław Puchalski.

14 lutego. Najprawdopodobniej z inicjatywy płk. Roi, płk. Januszajtisa oraz ppłk. Minkiewicza w siedzibie komendy 4 Pułku Piechoty odbyło się spotkanie wyższych oficerów legionowych ze wszystkich brygad. W spotkaniu uczestniczyli: ppłk Rydz-Śmigły, mjr Berbecki, mjr Żymirski, płk Januszajtis, ppłk Minkiewicz, płk Roja, mjr Ottokar Brzoza-Brzezina oraz oficer z 1 Pułku Ułanów reprezentujący rtm. Belinę-Prażmowskiego (rotmistrz nie mógł pojawić się osobiście). Czwartego czerwca to gremium przekształciło się w Radę Pułkowników chcącą wpływać na politykę wobec Legionów prowadzoną przez AOK, NKN czy Komendę Legionów.

30 maja. Siódmy Pułk Piechoty został oficjalnie uznany przez Komendę Legionów.

7 czerwca. Trwająca od 4 czerwca ofensywa gen. Aleksieja Brusiłowa doprowadziła do przełamania frontu austro-węgierskiego w rejonie Łucka i ściągnięcia w pobliże Gałuzy i Husiatyna II Brygady, która przez kolejne dwa tygodnie toczyła tam walki.

4 lipca. Początek trzydniowej bitwy pod Kostiuchnówką z udziałem wszystkich brygad (opisanej w rozdziale 9.,s. 305), największej i najkrwawszej w dziejach Legionów — zginęło, zaginęło, odniosło rany i dostało się do niewoli blisko 2000 żołnierzy. Siódmego lipca nastąpił odwrót oddziałów legionowych w kierunku rzeki Stochód, a między 10 a 16 lipca ich koncentracja w rejonie wsi Czeremoszno.

10 lipca. Legiony zostały wycofane do odwodu, a 14 lipca dowódcą II Brygady mianowano płk. Hallera (który zastąpił płk. Küttnera), natomiast dowódcą III Brygady płk. Szeptyckiego (w miejsce płk. Wiktora Grzesickiego) .

15 lipca. Rada Pułkowników wysłała memoriał do AOK, zaznaczając, że różnice pomiędzy uprawnieniami oficerów austriackich przydzielonych do Legionów a prawami oficerów legionowych wywołują niezadowolenie, niechęć i nieufność. Rada zaproponowała zmianę zasad werbunku do Legionów i przekształcenie ich w samodzielny Korpus Pomocniczy.

16 lipca. Po niespełna tygodniowym odpoczynku Legiony zostały skierowane do obsadzenia frontu nad Stochodem na odcinku od Sitowicz do Jeziornej. Na pierwszej linii znalazły się I i III Brygada, a II Brygada została w odwodzie.

29 lipca. Józef Piłsudski złożył podanie o dymisję, chcąc w ten sposób zaszantażować Austriaków i Niemców, by podjęli z nim rozmowy w sprawie przekształcenia Legionów w sprzymierzoną armię podległą polskiemu rządowi, który trzeba jak najszybciej utworzyć (sprawę tę podnosiła również Rada Pułkowników). Nieformalne dowództwo I Brygady objął Kazimierz Sosnkowski.

2 – 3 sierpnia. Doszło do starcia pod Rudką Miryńską z udziałem 2, 3, 4 i 6 Pułku Piechoty oraz 1 i 2 Pułku Ułanów. Była to ostatnia bitwa Legionów (jeśli nie liczyć przedarcia się części II Brygady przez linię frontu pod Rarańczą w nocy z 15 na 16 lutego 1918 r.).

4 sierpnia. Druga Brygada zajęła stanowiska na linii rzeki Stochód, rozpoczynając walki pozycyjne trwające do października.

20 września. Dekret Franciszka Józefa o powołaniu Polskiego Korpusu Posiłkowego mającego powstać na bazie Legionów i składać się z dwóch dywizji piechoty. Decyzja cesarza została dobrze przyjęta, jako krok zmierzający do utworzenia armii polskiej sprzymierzonej z państwami centralnymi.

27 września. Austriacy przyjęli dymisję Piłsudskiego ze stanowiska dowódcy I Brygady i powołali na jego miejsce płk. Januszajtisa bojkotowanego przez nowych podwładnych. Dwudziestego dziewiątego września dymisji udzielono także szefowi sztabu I Brygady płk. Sosnkowskiemu. Zdymisjonowanie Piłsudskiego pociągnęło za sobą falę wniosków o zwolnienie ze służby w Legionach.

6 października. Legiony zostały wycofane z frontu i skierowane na odpoczynek na Nowogródczyznę, przechodząc pod dowództwo niemieckie. Po reorganizacji I Brygada składała się z 1 oraz 2 Pułku Piechoty, II Brygada z 3 i 4 Pułku Piechoty, a III Brygada z 5 i 6 Pułku Piechoty. Siódmy Pułk Piechoty został rozwiązany, a jego żołnierze wzmocnili pułki 1 i 5. Komendzie Legionów zostały podporządkowane bezpośrednio 1 i 2 Pułk Ułanów oraz 1 Pułk Artylerii.

5 listopada. Równocześnie w Warszawie i w Lublinie władze niemieckie oraz austro-węgierskie ogłosiły manifest zawierający obietnicę powstania Królestwa Polskiego pozostającego „w łączności z obu sprzymierzonymi mocarstwami”. Manifest odczytano też legionistom w Baranowiczach.

9 listopada. Generał Puchalski został odwołany ze stanowiska komendanta Legionów.

11 listopada. W Pszczynie dowództwa niemieckie i austriackie zawarły porozumienie w sprawie przyszłej armii polskiej. Polski Korpus Posiłkowy miał być wydzielony z armii austro-węgierskiej i jako zalążek wojska polskiego przekazany pod dowództwo gen. Beselera, generał-gubernatora warszawskiego. To głównie on przekonywał najwyższe władze Niemiec, że stworzenie licznej armii polskiej okaże się korzystne w prowadzeniu dalszej wojny z Rosją i umożliwi przerzucenie części sił niemieckich na front zachodni.

14 listopada. Pułkownik Szeptycki został nowym komendantem Legionów (był nim do 25 kwietnia 1917 r.).

27 – 20 listopada. Oddziały legionowe zostały przerzucone z Baranowicz do obozów szkoleniowych pod Warszawą.

1 grudnia. W uroczystym wkroczeniu do Warszawy wzięły udział 3 i 4 Pułk Piechoty, 2 Pułk Ułanów, oddziały karabinów maszynowych, saperów i artylerii oraz delegacje I i III Brygady.

6 grudnia. Niemcy ogłosili rozporządzenie o powołaniu Tymczasowej Rady Stanu w Królestwie Polskim — organu doradczego; do jej kompetencji należało m.in. współdziałanie w tworzeniu wojska polskiego.

24 grudnia. Nowym dowódcą III Brygady został płk Zygmunt Zieliński, a dowódcą 2 Pułku Piechoty — ppłk Żymirski.

1917

15 stycznia. Działalność zainaugurowała Tymczasowa Rada Stanu z udziałem m.in. Piłsudskiego jako przewodniczącego Komisji Wojskowej. Siedemnastego stycznia do dyspozycji TRS oddała się Polska Organizacja Wojskowa, która zgodnie z zamierzeniem Piłsudskiego miała wejść w skład tworzącej się armii polskiej.

10 kwietnia. Na Zamku Królewskim w Warszawie uroczyście ogłoszono powstanie Polskiej Siły Zbrojnej (Polnische Wehrmacht) mającej dać początek wojsku Królestwa Polskiego. Dowódcą PSZ został gen. Beseler, powołano Abteilung für Polnische Wehrmacht, czyli pełniący funkcję sztabu wydział ds. PSZ. Oznaczało to, że następca zmarłego 21 listopada 1916 r. Franciszka Józefa cesarz Karol I oficjalnie przekazuje Legiony przyszłemu państwu polskiemu, a faktycznie oddaje je do dyspozycji niemieckiego sojusznika.

23 kwietnia. Wydział ds. PSZ wydał rozkaz o organizacji kursów wyszkolenia PSZ. Na przeszkolenie kierowano jedynie obywateli Królestwa Polskiego, którzy przeszli pod rozkazy niemieckich organów dowodzenia. Galicjanie otrzymali rozkaz pozostania w pułkach macierzystych, podlegając nadal Komendzie Legionów. Kursy odbywały się w Zegrzu, Ostrołęce i Zambrowie.

27 kwietnia. Nowym komendantem Legionów (oficjalnie: Polskiego Korpusu Posiłkowego) został płk Zygmunt Zieliński, dotychczasowy dowódca III Brygady.

17 maja. W Ostrołęce odbył się konspiracyjny zjazd delegatów wszystkich pułków legionowych. Żądano podporządkowania tworzącego się wojska polskiego TRS, uznania uczestników kursów wyszkolenia za kadry przyszłych pułków, uznania polskiego za język urzędowy w wojsku polskim, zlikwidowania różnic w traktowaniu obywateli Królestwa Polskiego i Galicjan, uznania niemieckich i austriackich oficerów za instruktorów, a nie dowódców. Niemcy w ramach represji zlikwidowali dwa kursy wyszkolenia.

18 czerwca. Dowódcą III Brygady został płk Roja.

2 lipca. Tymczasowa Rada Stanu złożyła wniosek do władz niemieckich o zwolnienie na czas wojny Galicjan z przysięgi, jaką złożyli cesarzowi Franciszkowi Józefowi, aby mogli złożyć polską przysięgę. Wniosek ten został zlekceważony przez niemieckie władze okupacyjne. Tego samego dnia Piłsudski wystąpił z TRS, która 3 lipca uchwaliła rotę polskiej przysięgi wojskowej będącej ślubowaniem na wierność obu cesarzom i nieznanemu jeszcze królowi polskiemu. Z rozkazu płk. Zielińskiego legionistom przed planowaną przysięgą odczytano treść roty. Dla Piłsudskiego odmowa złożenia przysięgi miała być demonstracją oznaczającą początek jego nowej polityki wobec państw centralnych.

9 lipca. Na ten dzień zaplanowano uroczyste zaprzysiężenie Legionów na placu przed warszawską Cytadelą. Jednakże uroczystość odwołano ze względu na możliwość jawnego buntu legionistów. Ostatecznie tego dnia przysięgali tylko członkowie Komendy Legionów oraz część 3 Pułku Piechoty. Zaprzysiężenie pozostałych pododdziałów zaplanowano na 12 i 13 lipca w garnizonach w obecności brygadierów i członków TRS. Przeciwny złożeniu przysięgi Edward Rydz-Śmigły został pozbawiony dowództwa 1 Pułku Piechoty.

12 – 13 lipca. Złożenia przysięgi odmówiły w całości 1 Pułk Ułanów, 6 Pułk Piechoty i 1 Kompania Saperów. Przysięgi nie złożyli także (z wyjątkami) żołnierze z 1 i 5 Pułku Piechoty oraz 2 Kompanii Saperów. W 4 Pułku Piechoty nie przysięgła połowa oficerów i dwie trzecie żołnierzy, w 1 Pułku Artylerii – wszyscy oficerowie oraz dwie trzecie żołnierzy. W przypadku 2 i 3 Pułku Piechoty oraz 2 Pułku Ułanów większość żołnierzy i oficerów złożyła przysięgę. Bunt ten przeszedł do historii jako kryzys przysięgowy. Legionistów wywodzących się z Królestwa Polskiego, którzy odmówili złożenia przysięgi, internowano w obozach w Beniaminowie i Szczypiornie (trafiło tam 3264 żołnierzy). Pozostali zostali wcieleni do Polskiej Siły Zbrojnej. Solidaryzujący się z odmawiającymi przysięgi legioniści będący obywatelami Austro-Węgier zostali wcieleni do wojska austriackiego.

14 lipca. Dalsze reperkusje kryzysu przysięgowego: Niemcy aresztowali ok. 90 działaczy Polskiej Organizacji Wojskowej.

17 lipca. Pierwszy Pułk Ułanów oraz 5 Pułk Piechoty zostały rozwiązane, a w nocy z 21 na 22 lipca Niemcy aresztowali Piłsudskiego i Sosnkowskiego. Ostatecznie obaj zostali osadzeni w twierdzy w Magdeburgu (Sosnkowski dopiero w sierpniu 1918 r.).

30 lipca. W Beniaminowie pojawił się wysłannik gen. Beselera, by przekazać internowanym decyzję o zwolnieniu z Legionów; pozbawiono ich broni białej oraz nakazano odprucie oznak oficerskich i założenie ubrań cywilnych.

21 sierpnia. Niemcy i Austriacy zawarli porozumienie o ponownym sformowaniu podlegającego Wiedniowi Polskiego Korpusu Posiłkowego, składającego się z Galicjan, którzy postanowili nie porzucać szeregów. Korpus tworzyli w dużej mierze żołnierze dawnej II Brygady, do której 3 września wrócił płk Józef Haller i która 20 września została restytuowana. Brygadą dowodził Haller, natomiast jednym z jej pułków piechoty ppłk Żymirski. Dowódcą Polskiego Korpusu Posiłkowego, liczącego w styczniu 1918 r. 430 oficerów i ponad 7000 żołnierzy, był awansowany do stopnia generała Zygmunt Zieliński. Dwudziestego czwartego sierpnia gen. Beseler nakazał przeniesienie żołnierzy PKP będących poddanymi cesarza Karola I do Przemyśla w Galicji. Gubernator warszawski nie konsultował tej decyzji z Tymczasową Radą Stanu, która na znak protestu podała się do dymisji. Pod koniec grudnia podporządkowany Austriakom Polski Korpus Posiłkowy został skierowany na front besarabski w rejon Rarańczy, gdzie — podobnie jak na innych odcinkach frontu wschodniego — od dawna panowała cisza.

27 października. W Warszawie rozpoczęła działalność Rada Regencyjna z księciem Zdzisławem Lubomirskim, kardynałem Aleksandrem Kakowskim i hrabią Józefem Ostrowskim jako regentami. Rada miała dość ograniczone prerogatywy, a głos decydujący w sprawach dotyczących Królestwa Polskiego zachował gubernator Beseler.

1918

12 lutego. Żołnierze Polskiego Korpusu Posiłkowego dowiedzieli się z gazet o zawarciu 9 lutego w Brześciu traktatu pokojowego pomiędzy państwami centralnymi a Ukraińską Republiką Ludową. Traktat przyznawał Ukraińcom Chełmszczyznę oraz część Podlasia, co wywołało oburzenie w Królestwie i wśród żołnierzy PKP. Sprawa ta doprowadziła do odstąpienia Korpusu od dotychczasowych sojuszników. W nocy z 15 na 16 lutego w rejonie Rarańczy oddziały II Brygady przebiły się przez linię frontu, by dołączyć do polskich formacji organizowanych w Rosji. W operacji zaproponowanej przez kpt. Romana Góreckiego i ppłk. Żymirskiego wzięły udział dwa pułki piechoty, tabory oraz pułk artylerii. Przebiło się ok. 1500 żołnierzy i ok. 100 oficerów (o ich dalszych losach zob. „Formacje polskie w Rosji (1917 – 1918)”), pozostali (ok. 5500) zostali osaczeni, aresztowani i odesłani do obozów na Węgrzech. Ponad 100 żołnierzy stanęło przed sądem za bunt, część wcielono do armii austro-węgierskiej i wysłano na front włoski, część zwolniono.

29 marca. Z obozu internowania w Beniaminowie zwolniono część oficerów, którzy mieli złożyć przysięgę i wstąpić w szeregi Polskiej Siły Zbrojnej. Komendant POW płk Rydz-Śmigły nakazał oficerom, podoficerom i szeregowcom wstępowanie do PSZ lub POW mających stanowić zalążek przyszłego wojska.

8 czerwca. W Marmaros-Sziget rozpoczął się proces żołnierzy Polskiego Korpusu Posiłkowego oskarżonych m.in. o bunt, zabójstwa austriackich żołnierzy oraz dezercję. Głównymi oskarżonymi byli kpt. Roman Górecki, mjr Włodzimierz Zagórski i ksiądz Józef Panaś. Jednym z obrońców legionistów był związany z Polską Partią Socjalistyczną adwokat Herman Lieberman, późniejszy więzień twierdzy brzeskiej.

12 lipca. Obóz internowania w Szczypiornie został ostatecznie zlikwidowany. Ośmiuset ludzi wstąpiło do PSZ, mniej więcej drugie tyle Niemcy zwolnili do domu.

27 września. Cesarz Karol I ogłosił abolicję wobec oskarżonych z Marmaros-Sziget. Drugiego października tamtejszy sąd ogłosił uniewinnienie żołnierzy Polskiego Korpusu Posiłkowego oskarżonych o zdradę i bunt.

Wydarzeniakluczowedlaodzyskanianiepodległości(październik1918–luty1919)

1918

7 października. W imieniu Rady Regencyjnej książę Janusz Radziwiłł zwrócił się do kanclerza Niemiec o zwolnienie z więzienia w Magdeburgu Piłsudskiego i Sosnkowskiego. Dwudziestego trzeciego prośbę tę ponowił Józef Świeżyński, mianowany tego dnia przez Radę Regencyjną premierem rządu Królestwa. Trzydziestego pierwszego w magdeburskim więzieniu pojawił się hrabia Harry Kessler, by zorientować się w poglądach więźnia i uzyskać od niego deklarację lojalności. Piłsudski powiedział Kesslerowi, że jego zdaniem „obecna generacja Polaków nie pójdzie na wojnę o Poznańskie czy Prusy Zachodnie”, wykluczył też możliwość współpracy z Beselerem. Dziewiątego listopada Kessler zabrał Piłsudskiego i Sosnkowskiego samochodem do Berlina, a stamtąd już pociągiem pojechali do Warszawy.

31 października. W Krakowie przejęła władzę Polska Komisja Likwidacyjna kierowana przez Wincentego Witosa. PKL miała zlikwidować stosunki państwowo-prawne łączące Galicję z Austro-Węgrami oraz zapewnić w prowincji spokój i bezpieczeństwo do czasu utworzenia państwa polskiego.

7 listopada. W Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z premierem Ignacym Daszyńskim i płk. Rydzem-Śmigłym jako ministrem wojny.

10 listopada. Na wieść o przyjeździe Piłsudskiego do Warszawy rząd lubelski oddał mu się do dyspozycji, a następnego dnia niepopularna Rada Regencyjna przekazała mu kontrolę nad wojskiem, co było wstępem do przejęcia przezeń władzy dyktatorskiej. W dniach 10 – 11 listopada na ulicach miasta dochodziło do rozbrajania żołnierzy niemieckich.

16 listopada. Jako naczelny dowódca wojska polskiego Piłsudski notyfikował rządom alianckim powstanie państwa polskiego. Depesza notyfikacyjna nie została wysłana do Moskwy.

18 listopada. Powstał rząd związanego z Piłsudskim socjalisty Jędrzeja Moraczewskiego; mimo wysiłków tego pierwszego do gabinetu nie weszli endecy. Dwudziestego drugiego Piłsudski objął stanowisko tymczasowego naczelnika państwa, faktycznie dyktatora, które miał sprawować do powołania Sejmu.

7 grudnia. Piłsudski wydał rozkaz o jednolitości sił zbrojnych będący przykładem polityki zmierzającej do zatarcia różnic w wojsku biorących się z faktu, że w jednym szeregu stawali ludzie, którzy walczyli ze sobą pod sztandarami zaborców. „Adresowane to było — pisał Garlicki — przede wszystkim do legionistów, do dawnych żołnierzy I Brygady i POW […]. Skupieni (w tych środowiskach) ludzie nie mogli pogodzić się z myślą, że zostaną potraktowani na równi z Sikorskim czy [Włodzimierzem] Zagórskim, pogardzanymi oficerami z armii austriackiej, bądź na wpół zrusyfikowanymi oficerami z armii carskiej”.

1919

4 – 5 stycznia. Nieudana próba zamachu stanu przeciwko gabinetowi Moraczewskiego, zorganizowana przez płk. Januszajtisa i księcia Eustachego Sapiehę.

26 stycznia. Wybory do Sejmu Ustawodawczego (wybrano 364 posłów), który potem uzupełniano polskimi posłami z parlamentów zaborczych oraz ze Śląska Cieszyńskiego i Litwy Środkowej. Na koniec kadencji Sejm ten liczył 442 posłów.

20 lutego. Na trzecim posiedzeniu Sejmu Piłsudski odczytał deklarację o rezygnacji z urzędu tymczasowego naczelnika państwa. Sejm złożył mu podziękowanie i powierzył sprawowanie urzędu naczelnika państwa do chwili uchwalenia konstytucji. Przyjęto też tzw. małą konstytucję, czyli postanowienia określające zakres uprawnień naczelnika państwa i parlamentu.

Wojnyogranice

Wojnapolsko-ukraińska

Na przełomie lat 1918 i 1919 na Ukrainie istniały trzy ośrodki tworzące państwowość: jeden bolszewicki oraz dwa zwalczające komunistów: Ukraińska Republika Ludowa rządzona przez Dyrektoriat z atamanem Symonem Petlurą na czele i Zachodnioukraińska Republika Ludowa. Ta ostatnia prowadziła wojnę z Polską o Galicję Wschodnią. Zarówno Piłsudskiemu, jak i entencie zależało na wygaszeniu konfliktu w Galicji Wschodniej.

1918

10 października. Zwołana we Lwowie Ukraińska Rada Narodowa postanowiła, że Galicja Wschodnia sięgająca do Sanu razem z Łemkowszczyzną oraz Rusią Zakarpacką ma wejść w skład państwa ukraińskiego, które niebawem ogłoszono jako Zachodnioukraińską Republikę Ludową.

Noc z 31 października na 1 listopada. Ukraińcy w liczbie ok. 1500 opanowali kluczowe obiekty we Lwowie. Początkowo mogli im się przeciwstawić najwyżej 350-osobowa grupa peowiaków, byli legioniści, grupy paramilitarne i harcerze, jednak liczba polskich obrońców miasta szybko rosła. Ukraińcy łatwo zdobyli też kilka innych miast, m.in.: Drohobycz, Żółkiew, Tarnopol, Gródek Jagielloński, Stanisławów, Buczacz czy centrum Przemyśla.

7 listopada. Z Krakowa w kierunku Przemyśla wyruszył pociągiem blisko 400-osobowy oddział złożony głównie z byłych legionistów i dowodzony przez mjr. Juliana Stachiewicza. Jedenastego listopada Ukraińcy zostali wyparci z miasta. Ponadto 7 listopada w okupowanym przez państwa centralne Kijowie została proklamowana Ukraińska Republika Ludowa na czele z hetmanem Pawłem Skoropadskim, zwolennikiem federacji z Rosją, którego w grudniu 1918 r. zastąpił Petlura.

18 listopada. Na odsiecz Lwowa sześcioma pociągami wyruszyli z Przemyśla żołnierze dowodzeni przez ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego (zob. rozdział 5.,s. 192). Dwudziestego pierwszego listopada Ukraińcy opuścili Lwów i zaraz potem (22 – 24 listopada) Polacy, w tym żołnierze, dokonali krwawego pogromu Żydów oskarżanych o współpracę z wrogiem.

1919

14 maja. Po trzynastu dniach polska ofensywa w Galicji Wschodniej została zatrzymana wskutek nacisków państw ententy. Ósmego czerwca Ukraińcy podjęli kontrofensywę, zmuszając Polaków do odwrotu spod Czortkowa (położonego ok. 60 km na południe od Tarnopola) na przedpola Lwowa. Dwudziestego ósmego czerwca zaczęła się kolejna ofensywa polska. Do 18 lipca oddziały ukraińskie zostały wyparte za Zbrucz, lewy dopływ Dniestru, i w większości podporządkowały się kierowanemu przez Szymona Petlurę Dyrektoriatowi zmagającemu się z Armią Czerwoną oraz Armią Ochotniczą gen. Antona Denikina.

9 sierpnia. Petlura zaproponował Piłsudskiemu porozumienie i współdziałanie w walce z Armią Czerwoną. Niecały miesiąc później, 1 września, został podpisany układ rozejmowy otwierający drogę do rokowań w sprawie sojuszu.

SpóroWilnoiwojnapolsko-bolszewicka

1919

1 stycznia. Wileńscy Polacy częściowo zdołali opanować miasto kontrolowane jeszcze przez okupacyjne wojska niemieckie. Cztery dni później Wilno zajęli bolszewicy, a w lutym połączyli założoną przez siebie Litewską Republikę Radziecką z Białoruską Republiką Rad.

2 stycznia. Polscy żandarmi zamordowali członków Rosyjskiego Czerwonego Krzyża, którzy uprzednio zostali aresztowani w Warszawie pod zarzutem szerzenia propagandy bolszewickiej, a następnie wydaleni z Polski. W podlaskiej miejscowości Wysokie Mazowieckie (pod Zambrowem) żandarmi rozstrzelali czterech z pięciu członków misji.

5 lutego. W Białymstoku została podpisana polsko-niemiecka umowa ustalająca zasady ewakuacji wojsk niemieckich oraz polsko-niemiecką linię demarkacyjną. Dziesięć dni później 10 tys. żołnierzy dowodzonych przez gen. Stanisława Szeptyckiego zajęło stanowiska nad Niemnem, wchodząc w kontakt z siłami bolszewickimi, a grupa gen. Antoniego Listowskiego przejęła Brześć i Berezę Kartuską.

16 kwietnia. Rozpoczęła się operacja zmierzająca do odebrania bolszewikom Wilna i Wileńszczyzny. Dwudziestego pierwszego kwietnia Wilno znalazło się w polskich rękach, a następnego dnia Piłsudski ogłosił Odezwę do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, w której zapewniał, że polskie wojsko niesie im wolność i nie będzie użyte do narzucania rozwiązań wbrew woli miejscowej ludności. Naczelnik państwa zmierzał do federacji z Litwą, a jedna z jego propozycji obejmowała przeprowadzenie równoległych wyborów na obszarach zajętych przez Litwinów i Polaków i wyłonienie Sejmu, który zdecydowałby o przyszłości kraju. Litwini wszystkie polskie propozycje odrzucili, wobec czego, przy pośrednictwie przedstawicieli ententy, ustanowiono linię demarkacyjną oddzielającą wojska obu stron.

Czerwiec. Julian Marchlewski, jeden z najbardziej znanych wówczas polskich komunistów, podjął próbę nawiązania kontaktu z władzami polskimi. Marchlewski, który uciekł z Niemiec, zwrócił się do swojego znajomego Józefa Becka seniora, ojca późniejszego szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a ten skontaktował go z ministrem spraw wewnętrznych Stanisławem Wojciechowskim. Mając zgodę Warszawy na rozpoczęcie nieformalnych negocjacji, 18 czerwca Marchlewski przekroczył linię frontu i uzyskał od Włodzimierza Lenina szerokie pełnomocnictwa do rokowań. Dziesiątego lipca został przywieziony do Białowieży, gdzie rozmawiał (21 lipca) z wysłannikami Piłsudskiego: Aleksandrem Więckowskim i Michałem Kossakowskim. Strona polska zgodziła się kontynuować rozmowy o wymianie zakładników i cywilów, ustalono także, że rozmowy te mogą być wykorzystane do rokowań pokojowych. Jedenastego października w Mikaszewiczach na Polesiu wznowiono negocjacje z Marchlewskim; Piłsudskiego reprezentował Ignacy Boerner, który zastąpił zmarłego Więckowskiego. Przesłanie naczelnika państwa przekazane przedstawicielowi Lenina brzmiało tak: Polska nie jest żandarmem Europy i nie zamierza się wtrącać do rosyjskiej wojny domowej, tzn. nie poprze zbrojnie gen. Antona Denikina w jego walce z bolszewikami. Ponadto Marchlewski usłyszał, że wojska polskie nie posuną się poza zajmowane pozycje i naczelnik państwa sugeruje, aby bolszewicy cofnęli się o 10 km, by powstał pas neutralny, zaprzestali agitacji i nie atakowali Petlury. Przekazana Piłsudskiemu przez Boernera 26 listopada odpowiedź Moskwy była w zasadzie pozytywna, ale naczelnik nie zamierzał kontynuować rokowań i wkrótce polecił je zerwać.

1920

3 stycznia. Początek polsko-łotewskiej operacji wojskowej zmierzającej do wyparcia bolszewików z Dyneburga, pod który wojska gen. Rydza-Śmigłego podeszły we wrześniu 1919 r. Polacy przeszli po zamarzniętej Dźwinie i po ciężkich walkach zdobyli miasto. Następnie wojska polskie i łotewskie ruszyły dalej, osiągając pod koniec stycznia linię Dryssa – Jezioro Oświejskie – Świniucha. W walkach na Łotwie brał udział podchor. Władysław Broniewski (zob. rozdział 9.,s. 312).

28 stycznia. Zostało wydane oświadczenie Rady Komisarzy Ludowych, podpisane przez Lenina i komisarzy ludowych ds. wojska i marynarki oraz spraw zagranicznych Lwa Trockiego i Gieorgija Cziczerina, że rząd radziecki uznaje suwerenność Polski, Armia Czerwona nie przekroczy linii zajmowanych na froncie białoruskim i ukraińskim oraz że Moskwa nie ma żadnych złych zamiarów wobec Warszawy. Wcześniej, 22 grudnia 1919 r., Cziczerin wysłał do Warszawy notę z propozycją natychmiastowych rokowań, na którą władze polskie nie zareagowały i ją utajniły. Czwartego lutego, jak pisał Andrzej Garlicki, „rząd polski odpowiedział enigmatycznym oświadczeniem, że deklaracja będzie rozważona”. Zdaniem tego historyka naczelnik państwa grał na zwłokę, szykując się do rozstrzygnięć zbrojnych, udawał, że nie odrzuca rokowań, ze względu na rosnące w społeczeństwie nastroje antywojenne, opinię europejską czy stanowisko ententy, która w połowie stycznia zniosła blokadę gospodarczą wobec Rosji Radzieckiej. Z kolei Grzegorz Nowik, autor prac na temat działalności polskiego radiowywiadu, zwraca uwagę na fakt, że dzięki przechwyconym i rozszyfrowanym depeszom radzieckim Piłsudski zdawał sobie sprawę z koncentracji Armii Czerwonej na zapleczu frontów białoruskiego oraz ukraińskiego i był przekonany, że bolszewicy szykują się do rozprawy z Polską, a już na pewno z siłami atamana Petlury.

19 marca. Wbrew stanowisku Sejmu zdominowanego przez posłów niechętnych Piłsudskiemu na prośbę wojska naczelnik państwa został mianowany Pierwszym Marszałkiem Polski.

21 kwietnia. Podpisano umowę polityczną z Ukrainą Petlury. „Rzeczpospolita Polska uznaje Dyrektoriat niepodległej Ukraińskiej Republiki Ludowej z atamanem głównym panem Symonem Petlurą na czele za zwierzchnią władzę Ukraińskiej Republiki Ludowej”.

25 kwietnia. Rozpoczęła się ofensywa polska, która miała doprowadzić do rozbicia Armii Czerwonej i utworzenia sfederowanego z Polską państwa ukraińskiego. Następnego dnia ogłoszono odezwy Piłsudskiego i Petlury do Ukraińców; polski wódz naczelny pisał, że podległe mu wojska wkraczają na Ukrainę po to, by wyzwolić ją od obcych najeźdźców, i wycofają się, gdy tylko prawowity rząd ukraiński obejmie władzę, a siły zbrojne nowego państwa będą w stanie je obronić. Dwudziestego szóstego kwietnia wojska polskie zajęły Żytomierz, a 27 Berdyczów i Koziatyn, ważny węzeł kolejowy opanowany przez dywizję kawalerii, w której walczył Franciszek Skibiński (zob. rozdział 3.,s. 114, 124).

7 maja. Polskie patrole pojawiły się w Kijowie, a następnego dnia Piłsudski nakazał zajęcie miasta. Trwająca dwa tygodnie polska ofensywa nie przyniosła jednak tak oczekiwanej przez naczelnika państwa walnej bitwy i zniszczenia XII i XIV Armii wroga. Dziewiątego maja na Chreszczatyku, głównej alei Kijowa, odbyła się polsko-ukraińska defilada wojskowa.

14 maja. Nastąpiło radzieckie natarcie na froncie białoruskim powstrzymane przez wojska polskie.

18 maja. Warszawski triumf Piłsudskiego, którego po przybyciu z Ukrainy witano jak bohatera, a marszałek Senatu endek Wojciech Trąmpczyński porównał zwycięstwo naczelnego wodza do chocimskiej wiktorii hetmana Jana Sobieskiego w 1673 r.

5 czerwca. Oddziały 1 Armii Konnej Siemiona Budionnego przełamały polską obronę pod Samhorodokiem położonym 160 km na południowy zachód od Kijowa, a 7 czerwca zajęły Żytomierz i Berdyczów. Sukcesy Budionnego, za którym postępowały XII i XIV Armia, zmusiły wojska gen. Rydza-Śmigłego do opuszczenia Kijowa (10 – 11 czerwca). W połowie miesiąca oddziały polskie osiągnęły punkty, z których zaczynały ofensywę na stolicę Ukrainy, a na początku lipca broniły się na linii Równe – Tarnopol.

4 lipca. Rozpoczęła się bolszewicka ofensywa na Białorusi. Michaił Tuchaczewski, dowódca frontu zachodniego, 2 lipca wydał rozkaz o przejściu do ofensywy zawierający pamiętane do dziś słowa: „Utopcie we krwi rozgromionej armii polskiej przestępczy rząd Piłsudskiego. […] Na Zachodzie rozstrzygają się losy światowej rewolucji. Ponad trupem białej Polski wiedzie droga ku wszechświatowej pożodze. Poniesiemy na bagnetach szczęście i pokój pracującej ludzkości”.

9 lipca. Do dymisji podał się rząd Leopolda Skulskiego, polityka narodowej demokracji, który 23 czerwca zastąpił pozaparlamentarny gabinet innego endeka, Władysława Grabskiego, popieranego przez prawicę i część centrum. Pierwszego lipca na wniosek nowego premiera Sejm uchwalił ustawę o powołaniu Rady Obrony Państwa z naczelnikiem państwa jako jej przewodniczącym, marszałkiem Sejmu, dziesięcioma posłami, premierem, trzema wyznaczonymi przez rząd członkami gabinetu i trzema przedstawicielami wojska wskazanymi przez naczelnego wodza. Rada miała prawo decyzji we wszelkich sprawach dotyczących prowadzenia wojny i zawierania pokoju.

10 lipca. Premier Grabski, który pojawił się na konferencji aliantów w belgijskim Spa, by zabiegać o pomoc Zachodu i pośrednictwo w rokowaniach z Moskwą, zaakceptował takie m.in. warunki przeforsowane przez Londyn: wycofanie się wojsk polskich na linię Curzona, zobowiązanie się do uznania decyzji koalicji w sprawie Galicji Wschodniej, Śląska Cieszyńskiego oraz granic Litwy. W tej sytuacji Wielka Brytania zwróciła się do Rosji Radzieckiej, ale oferta mediacji została odrzucona.

12 lipca. Litwini podpisali traktat pokojowy z bolszewicką Rosją i otrzymali obietnicę otrzymania Wilna, Lidy, Grodna (zob. rozdział 4., s. 155).

Druga i trzecia dekada lipca. Cofające się wojska polskie oddały kolejne ważne miasta: Mińsk (11 lipca), Wilno (14 lipca), Grodno (19 lipca), Białystok (28 lipca) i Brześć nad Bugiem (1 sierpnia).

24 lipca. Upadł rząd Grabskiego zastąpiony przez gabinet ludowca Wincentego Witosa mającego poparcie całego Sejmu.

30 lipca. W Białymstoku rozpoczął działalność Polrewkom, czyli Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski w składzie: Julian Marchlewski, Edward Próchniak, Feliks Dzierżyński, Feliks Kon, Józef Unszlicht; zapowiadał m.in. utworzenie Polskiej Republiki Rad, wzywał żołnierzy polskich do buntu, a robotników do przepędzania kapitalistów i tworzenia rad.

6 sierpnia. Piłsudski wydał rozkaz przygotowujący kontrofensywę znad Wieprza, czyli uderzenie w lukę między radzieckimi frontami i wyjście na tyły atakujących Warszawę wojsk Tuchaczewskiego. Powodzenie operacji zależało od kilku czynników. „Przede wszystkim — pisał Garlicki — od tego, czy uda się na czas zgromadzić odpowiednie siły uderzeniowe, co wobec braku rezerw dokonywane musiało być przez osłabienie innych odcinków frontu. Wiele zależało też od utrzymania Warszawy, na której przedpolu toczyły się już zacięte boje. W decydującym momencie walczono przecież o Radzymin. Gdyby tutaj nie zatrzymano wojsk radzieckich, Warszawa nie miałaby szans obrony. Równie ważne było utrzymanie zdolności bojowej znajdującej się na północ od Warszawy armii gen. Sikorskiego do podjęcia działań ofensywnych mających związać główne siły Tuchaczewskiego. Niezrealizowanie jednego chociażby z tych elementów zniweczyłoby cały plan, a to oznaczałoby katastrofę militarną”.

10 sierpnia. Tuchaczewski wydał dyrektywę w sprawie opanowania Warszawy: zamierzał sforsować Wisłę na północ od stolicy i uderzyć na miasto od północy i zachodu. Tamtego dnia front znajdował się na wysokości Przasnysza, Wyszkowa, Siedlec, a III Korpus Konny, dowodzony przez Ormianina Hajka Byżyszkiana (znanego lepiej jako Gaj-Chan), bił się już w Mławie.

13 sierpnia. Rozpoczęła się bitwa warszawska. Po ciężkich walkach bolszewicy wzięli Radzymin, co spowodowało wcześniejsze podjęcie działań zaczepnych przez wojska gen. Sikorskiego, aby odciążyć siły osłaniające miasto od wschodu. Następnego dnia toczyły się walki wzdłuż wschodnich i południowo-wschodnich umocnień przedmościa warszawskiego, a 15 sierpnia odzyskano Radzymin. Szesnastego prowadząca od dwóch dni działania zaczepne 5 Armia gen. Sikorskiego opanowała Nasielsk, ale 18 sierpnia bolszewicy zagrozili Płockowi, który został obroniony w dużej mierze dzięki postawie cywilów. Trzynastego sierpnia od zbłąkanej kuli zginął pod wsią Ossów ksiądz Ignacy Skorupka, kapelan 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej.

16 sierpnia. Uderzenie znad Wieprza, którym początkowo dowodził Piłsudski, nie napotkało większego oporu i skłoniło Tuchaczewskiego do wydania następnego dnia rozkazu odwrotu. Dwudziestego piątego sierpnia polski wódz naczelny wstrzymał ofensywę na linii przebiegającej na zachód od Grodna, przez Białowieżę i dalej wzdłuż Bugu.

31 sierpnia. Odbyła się bitwa kawaleryjska pod Komarowem — stawką było rozbicie Budionnego i wspierających go oddziałów XII Armii bolszewickiej, co się nie udało (bolszewiccy kawalerzyści zdołali ujść na wschód i przekroczyć Bug). Bitwę poprzedziło krótkie oblężenie przez budionowców pobliskiego Zamościa, którego bronił m.in. Stanisław Rembek (zob. rozdział 10.,s. 344).

20 – 26 września. Odbyła się bitwa nad Niemnem czy, jak chce część historyków, operacja niemeńska. Po porażce pod Warszawą front zachodni Tuchaczewskiego zatrzymał się na linii Niemna oraz jego dopływów Szczary i Świsłoczy. Bolszewicki dowódca zakładał, że bitwa warszawska i kontrofensywa wyczerpały siły polskie, dzięki czemu uda mu się odwrócić niekorzystną sytuację i ponownie przejść do ataku. Był w błędzie. Po przegranych bojach nad Niemnem, ostatnim wielkim starciu tamtej wojny, Armia Czerwona nie była już w stanie zagrozić Polsce.

8 października. Ponieważ w Spa Polska obiecała entencie, że odda Wilno i Wileńszczyznę Litwie Kowieńskiej, Piłsudski zdecydował się na operację, w której główną rolę odegrał gen. Lucjan Żeligowski. Rzekomo zbuntował się on przeciw władzom polskim oraz naczelnemu wodzowi i na czele 14 tys. żołnierzy wywodzących się z Wileńszczyzny 9 października zajął miasto nad Wilią przekazane uprzednio Litwinom przez bolszewików. „Bunt” Żeligowskiego zakończył się wcieleniem Wileńszczyzny do Polski, co zatruło na lata stosunki polsko-litewskie.

1921

18 marca. W Rydze został podpisany traktat pokojowy kończący wojnę polsko-radziecką (rozejm trwał już od 18 października 1920 r., a rozmowy pokojowe toczono od sierpnia 1920 r., początkowo w Mińsku). Polska uzyskała granicę wschodnią przebiegającą prawie zgodnie z linią drugiego rozbioru plus część Podola i Polesia. Moskwa i bolszewicka Ukraina zrzekły się roszczeń do Galicji Wschodniej, a Polska przestała uznawać swojego dotychczasowego sojusznika, czyli Ukraińską Republikę Ludową.

1 lipca. Tytus Filipowicz został pierwszym szefem poselstwa polskiego w Moskwie (w randze chargé d’affaires).

Powstaniewielkopolskie

1918

11 listopada. Działający w zaborze pruskim politycy polscy powołali Tymczasową Radę Ludową, a 12 listopada jej organ wykonawczy, czyli Komisariat tworzony przez reprezentującego Śląsk Wojciecha Korfantego, księdza Stanisława Adamskiego z Wielkopolski oraz Adama Poszwińskiego z Pomorza. Na początku grudnia przeprowadzono wybory do Sejmu Dzielnicowego, który z kolei wybrał 80-osobową Naczelną Radę Ludową, uznając ją za władzę państwową na terenie zaboru, oraz poszerzył dotychczasowy Komisariat o trzy osoby.

26 grudnia. Do Poznania przyjechał Ignacy Jan Paderewski entuzjastycznie witany przez Polaków. Następnego dnia w kierunku polskich demonstrantów padły strzały oddane przez kontrmanifestantów niemieckich. Wywiązały się walki trwające do późnych godzin wieczornych, w wyniku których Polacy zajęli gmachy publiczne w centrum miasta. Trzej komisarze Naczelnej Rady Ludowej starali się załagodzić sytuację, licząc na to, że ziemie zaboru pruskiego odzyska się za pomocą dyplomacji, a nie walki zbrojnej.

28 grudnia. Wojciech Korfanty zaproponował Stanisławowi Taczakowi, kapitanowi armii niemieckiej, tymczasowe objęcie dowództwa powstania (zob. rozdział 1.,s. 62). W tym i kolejnych dniach powstańcy występowali zbrojnie również w innych miejscowościach Wielkopolski, przejmując kontrolę m.in. nad Gnieznem, Jarocinem, Kórnikiem, Pniewem, Szamotułami, Środą Wielkopolską, Wrześnią, Grodziskiem Wielkopolskim.

1919

6 stycznia. Powstańcy zdobyli lotnisko na podpoznańskiej Ławicy, znajdujące się tam samoloty oraz wyposażenie lotnicze i broń. Dziewiątego stycznia samoloty z biało-czerwonymi szachownicami zbombardowały Frankfurt nad Odrą.

7 stycznia. Naczelna Rada Ludowa zwróciła się do gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego (zob. rozdział 2.,s. 80) o objęcie dowództwa nad powstaniem wielkopolskim. Po konsultacji z naczelnikiem państwa i rozmowach z przedstawicielami Rady generał wyraził zgodę i 16 stycznia objął stanowisko.

18 stycznia. Generał Dowbor wydał swój pierwszy rozkaz operacyjny, w którym podzielił front wielkopolski na cztery grupy: północną, zachodnią, południowo-zachodnią (zwaną Grupą „Leszno”) i południową oraz wyznaczył ich dowódców. Zarządził również organizację Armii Wielkopolskiej poprzez przymusowy pobór. Awansowany wcześniej na majora Taczak został drugim kwatermistrzem w Dowództwie Głównym.

Styczeń – luty. W różnych regionach Wielkopolski powstańcy, a następnie żołnierze Armii Wielkopolskiej, toczyli walki z niemieckimi oddziałami paramilitarnymi (Grenzschutz Ost, Freikorps, Selbstschutz) i wojskiem niemieckim. Szczególnie zażarcie walczono o Szubin, Rynarzewo, Łabiszyn, Kolno, Potulice, Miejską Górkę, Babimost, Kargową czy w bitwie pod Kcynią.

14 stycznia. O pomoc w zawarciu rozejmu Komisariat NRL zaapelował do Romana Dmowskiego, szefa polskiej delegacji na zaczynającej 18 stycznia obrady konferencji pokojowej w Paryżu. I rzeczywiście podczas swojego przemówienia do uczestników konferencji Dmowski prosił o skłonienie Niemców do zawarcia rozejmu.

5 lutego. Zakończyły się rozmowy rozejmowe w Berlinie.

16 lutego. Podpisano rozejm w Trewirze przedłużający zawieszenie broni z 11 listopada 1918 r., ale też dotyczący obszarów objętych powstaniem wielkopolskim. Wskutek nacisków marsz. Ferdinanda Focha Niemcy obiecali wstrzymanie tam działań ofensywnych i uznali tymczasową linię demarkacyjną w Wielkopolsce, która formalnie wciąż stanowiła część Prus. Mimo ogłoszenia rozejmu Niemcy nie zrezygnowali całkowicie z atakowania Polaków.

5 kwietnia. Sejm Ustawodawczy zarządził wybory uzupełniające w byłej Prowincji Poznańskiej na 1 czerwca — Wielkopolanie otrzymali 42 mandaty do obsadzenia.

10 kwietnia. Komisariat NRL wydał rozporządzenie o usunięciu niemieckojęzycznych napisów na urzędach, dworcach kolejowych i zmianie nazw ulic na polskie.

7 maja. Korfanty zaproponował zjednoczenie Armii Wielkopolskiej (liczącej już ok. 70 tys. żołnierzy) z Wojskiem Polskim, co nastąpiło 25 maja.

28 czerwca. W Wersalu podpisano traktat pokojowy oznaczający dla Polski m.in. odzyskanie znacznej części ziem utraconych na rzecz Prus w trakcie pierwszego i drugiego rozbioru, w tym większej części Wielkopolski.

WalkioGórnyŚląsk

Pierwszepowstanieśląskie

Do walki zbrojnej o odzyskanie Górnego Śląska parła przede wszystkim Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska hamowana przez Wojciecha Korfantego, najbardziej wpływowego polskiego polityka ze Śląska, uważającego, że prowincję tę uda się przejąć przy pomocy dyplomacji (takie samo zdanie miał w sprawie Wielkopolski i Pomorza). Pod koniec kwietnia 1919 r. urzędujący w Poznaniu Korfanty oraz ksiądz Adamski w imieniu Naczelnej Rady Ludowej pisemnie zakazali wszelkiej akcji zbrojnej do chwili, gdy nadejdzie stosowny rozkaz. Choć rozkaz nie nadszedł, powstanie wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia, a jego bezpośrednią przyczyną stała się śmierć siedmiu górników oraz dwóch kobiet i chłopca z rąk członków Grenzschutzu (15 sierpnia). Tamtego dnia przed bramą kopalni „Mysłowice” zgromadził się tłum czekających na wypłatę górników i ich rodzin. Kiedy w pewnym momencie zniecierpliwieni górnicy wtargnęli na podwórze kopalni, padły w ich kierunku strzały. Już wcześniej sytuacja była bardzo napięta, ponieważ władze niemieckie szykanowały Polaków, starając się wybić im z głowy pomysł pójścia śladem Wielkopolan.

Początkowo powstańcy odnosili spore sukcesy — w pierwszych godzinach opanowali m.in. niemal cały powiat pszczyński. Dowództwo nad powstaniem przejął Alfons Zgrzebniok, komendant główny POW Górnego Śląska, który wprawdzie był przeciwny podejmowaniu walki w tym momencie, uznał jednak, że skoro zamieszki już wybuchły, to musi nimi pokierować. Powstańcy walczyli nie tylko z członkami Grenzschutzu, ale również z żołnierzami armii regularnej. Szczególnie gwałtowne starcia miały miejsce w powiecie katowickim (Bogucice, Dąbrówka Mała, Szopienice, Nikiszowiec), w Bytomiu i okolicach, w rejonie Tarnowskich Gór czy Mysłowic. Dwudziestego czwartego sierpnia por. Zgrzebniok uznał, że ponieważ nie ma co liczyć na pomoc z Polski, a Niemcy ściągają posiłki, to pierwsze, jak się później okazało, powstanie śląskie należy zakończyć. Do Polski uciekło ok. 9000 powstańców i działaczy (licząc z rodzinami: ok. 22 tys.), uchodźcy ci znaleźli schronienie w obozach przejściowych m.in.: w Sosnowcu, Oświęcimiu, Jaworznie i Zawierciu.

Drugiepowstanieśląskie

W czerwcu 1919 r. alianci postanowili, że o przynależności państwowej prowincji rozstrzygnie plebiscyt przeprowadzony pod nadzorem Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej, która 11 lutego 1920 r. rozpoczęła działalność w Opolu i przejęła władzę. Oznaczało to m.in. usunięcie Grenzschutzu, jednak za porządek na Górnym Śląsku odpowiadała niemiecka Policja Bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei — Sipo).

Na Górnym Śląsku pojawiły się francuskie, brytyjskie i włoskie siły rozjemcze, a nieco wcześniej, bo w grudniu 1919 r., w Warszawie zapadła decyzja, że polskim komisarzem plebiscytowym zostanie Wojciech Korfanty (nominację otrzymał dopiero 20 lutego 1920 r.). Rezydujący w hotelu Lomnitz w Bytomiu, który stał się siedzibą Polskiego Komisariatu Plebiscytowego dla Górnego Śląska, Korfanty z niezwykłą energią prowadził akcję propagandową na rzecz głosowania za Polską. Siedemnastego sierpnia 1920 r. w trakcie zamieszek w Katowicach wywołanych przez niemieckich bojówkarzy zginął doktor Andrzej Mielęcki opatrujący Niemców rannych od strzałów francuskich żołnierzy. Tragedia ta stała się jedną z bezpośrednich przyczyn wybuchu drugiego powstania śląskiego, rozpoczętego w nocy z 17 na 18 sierpnia 1920 r. na wezwanie Korfantego i rozkaz dowództwa POW Górnego Śląska. Zryw ten, zorganizowany nieporównanie lepiej niż poprzednie powstanie (udało się opanować prawie cały okręg przemysłowy z wyjątkiem nieatakowanych większych miast), zakończył się sukcesem. Dwudziestego czwartego sierpnia komisja aliancka zdecydowała bowiem, że bezpieczeństwa w spornej prowincji pilnować będzie polsko-niemiecka policja plebiscytowa. Następnego dnia, czyli 25 sierpnia, powstanie zostało zakończone.

Trzeciepowstanieśląskie

Dwudziestego marca 1921 r. odbył się plebiscyt, w którym uczestniczyło 1,191 mln osób (97,5%) uprawnionych i za Polską opowiedziało się 479 tys. (40,4% głosujących), a za Niemcami 707 tys. (59,4%). Za Polską głosowali przeważnie mieszkańcy wsi, za Niemcami — miast, bardzo ważną rolę odegrali przyjezdni, czyli ludzie urodzeni na Górnym Śląsku, ale już tam nie mieszkający. O to, by mogli głosować, zabiegała Polska, licząc na rodaków, którzy osiedli w Zagłębiu Ruhry. Tymczasem ze 190 tys. emigrantów z Górnego Śląska tylko kilkanaście tysięcy głosowało za Polską. Zaraz po plebiscycie okazało się, że podzielenie prowincji według gmin jest niemożliwe, ponieważ miasta miałyby zostać w Niemczech, a okalające je wsie — w Polsce. Pierwsza próba wyznaczenia granicy była bardzo niekorzystna dla Polski i szybko stało się jasne, że spory graniczne mogą doprowadzić do kolejnego powstania. Wybuchło ono 3 maja 1921 r. Tym razem w walkach uczestniczyli nie tylko miejscowi, ale też ochotnicy z innych stron Polski, głównie Wielkopolanie, a wsparcia powstańcom udzielało Wojsko Polskie oraz Francuzi. Dyktatorem, tak jak w przypadku drugiego powstania, został Wojciech Korfanty, dowódcą wojskowym był najpierw Maciej Mielżyński, a następnie Kazimierz Zenkteller. Najbardziej znanym epizodem trzeciego powstania są krwawe walki o Górę Świętej Anny (21 – 26 maja). Dwudziestego czwartego czerwca zawarto rozejm, natomiast powstanie doprowadziło do osiągnięcia celów stawianych sobie przez Korfantego, albowiem Rada Ligi Narodów zgodziła się na korzystny dla Polski podział prowincji. Do Rzeczypospolitej przyłączono 3214 km2, czyli 29% spornego terytorium. W polskiej części Górnego Śląska mieszkało 46% ludności i znajdowała się większość przemysłu.

FormacjepolskiewRosji(1917–1918)

Szóstego czerwca 1917 r. w Piotrogrodzie zaczął się zjazd służących w armii rosyjskiej Polaków, którzy powołali Naczelny Polski Komitet Wojskowy (zwany Naczpolem) z chor. Władysławem Raczkiewiczem, późniejszym prezydentem na uchodźstwie, jako prezesem. Naczpol zamierzał doprowadzić do utworzenia wojsk polskich w Rosji, czemu sprzeciwiał się Aleksandr Kiereński, minister wojny, a potem premier rosyjskiego Rządu Tymczasowego. Natomiast zwolennikiem utworzenia polskich sił okazał się gen. Ławr Korniłow, od lipca 1917 r. krótkotrwały wódz naczelny. Na dowódcę mającego walczyć z Niemcami I Korpusu Polskiego Naczpol zaproponował gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego, służącego od lat w armii rosyjskiej.

IKorpusPolski

Lipiec – sierpień 1917 r. Zaczęto formowanie na Białorusi I Korpusu Polskiego mającego się składać z ok. 68 tys. żołnierzy służących dotychczas w armii rosyjskiej (gen. Dowbor oceniał liczbę wszystkich zmobilizowanych Polaków na 700 tys.). Po obaleniu Rządu Tymczasowego bolszewicy uznali I Korpus za wrogą siłę i zmierzali do jego unicestwienia.

23 grudnia 1917 r. Rząd Lenina wydał dekret o demobilizacji starej armii obejmujący również I Korpus, czemu gen. Dowbor nie zamierzał się podporządkowywać. Nakazał koncentrację I Korpusu na Polesiu w grudniu i styczniu. W odpowiedzi bolszewicy przystąpili do rozbrajania Polaków, co prowadziło nieuchronnie do walk. Dwudziestego dziewiątego stycznia dowborczycy zdobyli Bobrujsk (położony 130 km na południowy wschód od Mińska), usuwając zeń czerwonych i czyniąc z tego miasta główny ośrodek I Korpusu.

18 lutego 1918 r. Śmierć poniósł płk. Bolesław Mościcki zabity przez chłopów i bolszewików. Na polecenie Dowbora Mościcki przekradał się w stronę linii frontu niemiecko-bolszewickiego, a jego ostatecznym celem była Warszawa. Miał tam przedstawić Radzie Regencyjnej prośbę o wzięcie pod swoje skrzydła I Korpusu. Tego samego dnia państwa centralne rozpoczęły ofensywę — był to skutek zerwania przez Lwa Trockiego rokowań pokojowych w Brześciu — co wykorzystali dowborczycy, zajmując Mińsk.

19 lutego 1918 r. Generał Dowbor otrzymał od Niemców propozycję przejścia pod ich dowództwo. Ostatecznie Korpus został rozbrojony i rozwiązany przez Niemców (21 maja), a jego żołnierze (w maju było ich ok. 23 tys.) w większości przetransportowani do Królestwa Polskiego. I to tam jesienią 1918 r. albo odtwarzali swoje jednostki, albo wstępowali do nowo powstających oddziałów.

IIKorpusPolski

O jego formowaniu również zdecydował Naczpol. Drugi Korpus był tworzony na Ukrainie z Polaków służących na frontach rumuńskim (walczyło tam ok. 60 tys. Polaków) i południowo-zachodnim. Organizatorem wojsk polskich na Ukrainie, Wołyniu, w Bukowinie i Besarabii miał być gen. Eugeniusz de Henning-Michaelis, Polak służący dotąd w armii rosyjskiej, ale w formowanie oddziałów włączył się również Związek Wojskowych Polaków frontu rumuńskiego, który obradował na przełomie listopada i grudnia 1917 r. w Kiszyniowie. Dwudziestego grudnia 1917 r. Komitet Wykonawczy ZWP z kpt. Leonem Bobickim na czele ogłosił tworzenie II Korpusu Polskiego. Działania te popierał dowódca frontu rumuńskiego gen. Dmitrij Szczerbaczow, zwolennik tworzenia korpusów narodowych.

6 stycznia 1918 r. Na dowódcę II Korpusu został powołany gen. Jan Stankiewicz, będący dotąd w służbie rosyjskiej.

Noc z 13 na 14 lutego 1918 r.