Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Drogie Czytelniczki, drodzy Czytelnicy!
Zapewne to wydanie „Pasieki” dotrze do Was przed świętami Bożego Narodzenia. W imieniu całej redakcji oraz naszych autorów i autorek życzę Wam zdrowia, spokoju, wytrwałości i powodzenia nie tylko w ten wyjątkowy czas, lecz także w całym kolejnym sezonie. Przy okazji dziękuję Wam za wsparcie, jakie nam okazujecie, choćby wykupując prenumeratę. Ogromnie się cieszę, że tak wielu pszczelarzy i miłośników pszczół inwestuje swój czas i zasoby w zdobywanie rzetelnej wiedzy. Jestem przekonana, że zwróci się to z nawiązką. Ze swojej strony zapewniam, że w 2025 r. na naszych łamach nadal znajdziecie sporo interesujących treści, niedostępnych nigdzie indziej. Zostańcie z nami!
Redaktorka naczelna
Teresa Kobiałka
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 125
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Dwumiesięcznik „Pasieka” - czasopismo dla pszczelarzy z pasją
W telegraficznym skrócie
POLSKA
ŚWIAT
Relacja z II Konferencji „Szanse i wyzwania stojące przed organizacjami pszczelarskimi”
Polietyzm u pszczół miodnych: od sprzątaczki po strażniczkę, cz. 1.
Polietyzm wiekowy
Stanowiska pracy w ulu:
Zakończenie
Perspektywy zwiększenia znaczenia owadów zapylających w bioróżnorodności terenów rolniczych i pszczelarskich
Wpływ nowoczesnych technologii na rozwój pszczelarstwa
Etapy rozwoju nowoczesnych technologii w pszczelarstwie
Nowoczesne narzędzia wspierające pszczelarstwo
Wnioski i perspektywy na przyszłość
Ogłoszenia drobne (styczeń-luty 2025)
Ekopasieka, czyli czym jest pasieka ekologiczna i jakie prawo stawia wobec niej warunki, cz. 2.
Dokumentacja
Oznaczanie produktów ekologicznych
Podszywanie się pod pasiekę ekologiczną lub miód ekologiczny – konsekwencje
Podsumowanie
Wzbogacanie bazy pokarmowej: miododajne rabaty z natury – tam, gdzie murawa łączy się z łanem zboża
Krajobraz rolniczy…
… w otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego…
Ciepło, sucho, syto i bezpiecznie
Pszczeli mieszkańcy ostańców wapiennych
Zasoby roślin pokarmowych
Propozycje rabat i mieszanek roślin
Kompozycje miododajne
Kompozycja 4
Miododajna rabata w kolorach niebieskim i fioletowym
Animowane wizerunki pszczoły, cz. 3.
Czy istnienie miodu mniszkowego jest mitem?
Polskie osiągnięcia w udomawianiu trzmieli
Wielkopolskie początki hodowli trzmieli
Trzmiele w Puławach
Bez śpiących królewien
Siła złego na jednego
Komercyjne hodowle trzmieli dziś
Przegląd prasy światowej
„American Bee Journal” 12/2024
„American Bee Journal” 10/2024, 03/2023
„Dymak” 12/2024
Ceny sprzedaży i skupu produktów pszczelich (Stan na 29.11.2024)
Średnie ceny miodów oferowanych w polskich sklepach internetowych
Ceny skupu miodu i pyłku pszczelego
Pobierz aplikację mobilną "Pasieka24"
Czym jest e-Prenumerata?
Jak mogę rozpocząć e-Prenumeratę?
Jak uzyskać dostęp do e-Prenumeraty na www.pasieka24.pl?
Jak uzyskać dostęp do e-Prenumeraty w aplikacji mobilnej?
Korzyści, jakie niesie ze sobą e-Prenumerata:
Masz pytania?
Prenumerata „Pasieki”
e-Book
sklep.pasieka24.pl
Spis treści
Cover
Adres redakcji: Pasieka 34-124 Klecza Dolna 148 tel. 33 873-51-40, 33 845-10-11, 33 330-00-32 e-mail: [email protected]
Redaktor naczelna: Teresa Kobiał[email protected]
Sekretarz redakcji: Martyna [email protected]
Redagują: Sławomir Trzybiński, Rafał Krawczyk
Wydawca: BEE & HONEY Sp. z o.o.
Korekta: Teresa Kobiałka
Skład, reklama: Roman [email protected]
Kolportaż, reklama: Wydawnictwo Pasieka, 34-124 Klecza Dolna 148, tel. 33 873-51-40, e-mail: [email protected],
Copyright: Pasieka 2003-2024, ISSN 1730-7619
Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza publikacja ani w całości, ani w części nie może być w żaden sposób powielana i rozpowszechniana bez pisemnej zgody wydawcy.
Drogie Czytelniczki, drodzy Czytelnicy!
Zapewne to wydanie „Pasieki” dotrze do Was przed świętami Bożego Narodzenia. W imieniu całej redakcji oraz naszych autorów i autorek życzę Wam zdrowia, spokoju, wytrwałości i powodzenia nie tylko w ten wyjątkowy czas, lecz także w całym kolejnym sezonie. Przy okazji dziękuję Wam za wsparcie, jakie nam okazujecie, choćby wykupując prenumeratę. Ogromnie się cieszę, że tak wielu pszczelarzy i miłośników pszczół inwestuje swój czas i zasoby w zdobywanie rzetelnej wiedzy. Jestem przekonana, że zwróci się to z nawiązką. Ze swojej strony zapewniam, że w 2025 r. na naszych łamach nadal znajdziecie sporo interesujących treści, niedostępnych nigdzie indziej. Zostańcie z nami!
Redaktorka naczelnaTeresa Kobiałka
WIADOMOŚCI Z POLSKI
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA
Teresa Kobiałka
18 października 2024 r. na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie odbyła się druga konferencja pszczelarska pt. „Szanse i zagrożenia stojące przed organizacjami pszczelarskimi”. Prezesi wojewódzkich kół pszczelarskich oraz stowarzyszeń (niezrzeszonych w PZP) mogli się spotkać po raz drugi na tego typu wydarzeniu, by omówić najważniejsze i najbardziej aktualne sprawy dotyczące branży. Szczegółową relację z tego wydarzenia zamieściliśmy na str. 6.
Początkiem września z tarnowskiej pasieki złodziej ukradł 24 rodziny pszczele. Właściciel pasieki, Roman Gajda, zgłosił sprawę na policję 07.09.2024 r. Straty wycenił na 20 tys. zł. Pszczelarz przewidział nagrodę dla osoby, która pomoże mu w ujęciu sprawców lub sprawcy. Tak jak w pozostałych sprawach o kradzież uli, przestępstwa najprawdopodobniej dokonała osoba, która sama ma pasiekę.
W naszym kraju wciąż przybywa pasiek, co przekłada się również na przepszczelenie. Jak podaje portal farmer.pl (za Instytutem Ogrodnictwa w Puławach), na przestrzeni dwóch lat liczba rodzin pszczelich zarejestrowanych w bazie Inspekcji Weterynaryjnej wzrosła o ponad 350 tys. (ponad 17%). Przyrost liczby rodzin odnotowano w każdym województwie, przy czym najwięcej pni przybyło (w ujęciu procentowym) w województwie łódzkim, podkarpackim i opolskim.
Na kampusie Uniwersytetu Wrocławskiego zaobserwowano ściśle chronione czarne pszczoły. Dwie zadrzechnie czarnorogie zostały wypatrzone przy pniu złamanej lipy. Taki wybór miejsca na zimowanie jest typowy dla tego gatunku. Czarne pszczoły to gatunek ciepłolubny. Zdaniem naukowców ich pojawienie się na Dolnym Śląsku nie jest przypadkowe.
27.10.2024 w malowniczym Rapperswil odbyła się druga edycja Wielkiej Wystawy Pszczół z inicjatywy Polsko-Szwajcarskiego Instytutu Kultury i Edukacji oraz Ambasady RP w Szwajcarii. Poprzez to wydarzenie promowana jest bioróżnorodność oraz ochrona dzikich pszczół. Wystawa zgromadziła prace artystów, rzemieślników i ekologicznie odpowiedzialnych marek, które poprzez sztukę użytkową, projektowanie oraz rzemiosło pragną zwrócić uwagę na fundamentalną rolę pszczół w ekosystemie. Wydawnictwo Pasieka objęło to wydarzenie patronatem medialnym.
Na naszej stronie (https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-ze-swiata/4350-miod-na-kolach-czyli-jak-pszczelarze-koczownicy-prowadza-pasieki-w-gorach-kirgistanu) znajdziecie interesujący reportaż o pszczelarzach-koczownikach, którzy prowadzą pasieki w górach Kirgistanu. Globalne ocieplenie odbija się na życiu rodziny: ule trzeba wywozić coraz wyżej w góry, do doliny Naryn, skąd swój początek biorą rzeki wpadające w Syr-darię. Jest tam chłodniej i bardziej wilgotno, co sprzyja nektarowaniu roślin.
Sytuacja w mołdawskim pszczelarstwie staje się coraz gorsza. Podczas mołdawskiego Dnia Pszczelarza w Kiszyniowie pszczelarze zwracali uwagę, że potrzebne jest wsparcie władz i większe dotacje dla mniejszych gospodarstw pasiecznych, a nie tylko dla firm. Co zaskakujące, to mimo mniejszej produkcji miodu z powodu suszy w tym roku, eksport miodu zwiększył się dwukrotnie. W pierwszej połowie 2023 r. za granicę wysłano 900 t miodu, a w tym samym okresie bieżącego roku prawie 1900 t.
Na www.pasieka 24.pl możecie przeczytać krótką rozmowę z Wiktorią Kirejewą, wicemin. ochrony środowiska i zasobów naturalnych oraz przedstawicielką delegacji Ukrainy, którą przeprowadził serwis informacyjny ONZ na temat wpływu wojny na stan ekologii w Ukrainie.
WIADOMOŚCI Z POLSKI
Konferencje pszczelarskie
Teresa Kobiałka
18 października 2024 r. na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie odbyła się druga konferencja pszczelarska pt. „Szanse i zagrożenia stojące przed organizacjami pszczelarskimi”. Prezesi wojewódzkich kół pszczelarskich oraz stowarzyszeń (niezrzeszonych w PZP) mogli się spotkać po raz drugi na tego typu wydarzeniu, by omówić najważniejsze i najbardziej aktualne sprawy dotyczące branży.
Fot. 1. Otwarcie 2 konferencji „Szanse i wyzwania stojące przed organizacjami pszczelarskimi".
Fot. Firma Łysoń
Organizatorem konferencji była firma Łysoń wraz z fundacją Apikultura, a patronatem honorowym to wydarzenie objęli: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Instytut Ogrodnictwa – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach, Wojewoda Małopolski, Instytut Zootechniki – Państwowy Instytut Badawczy, Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie oraz Wydawnictwo Pasieka. Spośród wielu znamienitych gości nie sposób pominąć Petera Kozmusa, wiceprezydenta Apimondii oraz Ralpha Büchlera, doświadczonego pszczelarza, naukowca, propagatora walki z warrozą bez chemii, współautora książki pt. „Letnie przerywanie czerwienia matki w walce z chorobami pszczół” – którzy również wygłosili wykłady podczas tegorocznej konferencji (organizatorzy zadbali o świetnej jakości tłumaczenie na żywo). O tematyce wystąpień i najważniejszych wnioskach napiszemy niżej, natomiast w tym miejscu warto wspomnieć o ogromnym wyróżnieniu, jakim było przyznanie Srebrnego Krzyża Zasługi Tomaszowi Łysoniowi oraz Rafałowi Krawczykowi, prezesom firmy Łysoń (drugi z wymienionych niestety nie mógł być obecny na konferencji). Odznaka została wręczona przez Krzysztofa Klęczara, Wojewodę Małopolskiego. Krzyż Zasługi to polskie odznaczenie państwowe przyznawane za zasługi dla państwa lub obywateli, przekraczające codzienne obowiązki i przynoszące znaczną korzyść społeczeństwu. Tomasz Łysoń został uhonorowany za zasługi dla rozwoju pszczelarstwa. Jak zauważył Wojewoda: „pszczelarstwo jest taką absolutnie wyjątkową gałęzią, ono łączy w sobie realną gałąź gospodarki, w której jako Polska wiedziemy prym i w której firma pana prezesa Łysonia wiedzie ten prym nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W tym miejscu jako Wojewoda Małopolski, jako osoba mieszkająca na tym terenie jestem niezwykle dumny z tego, że mamy takich przedsiębiorców (…). Równie mocno cieszy mnie fakt, że nie spoczęliście na laurach, ale że ten sukces nie tylko przekuwacie na wyraźny wymiar ekonomiczny, ale też dajecie taki przykład, czym w praktyce jest społeczna odpowiedzialność biznesu. Angażujecie się w akcje społeczne, charytatywne, pomagacie tym, którzy tego potrzebują, ale też w taki bardzo zorganizowany i precyzyjny sposób promujecie pszczelarstwo, zrównoważony rozwój, ochronę pszczół, co jest dziś niezwykle istotne”.
Podczas wydarzenia można było odsłuchać wielu interesujących wykładów. Pierwszy z nich przedstawił dr Piotr Semkiw na temat „Rynku miodu w Polsce oraz sytuacji ekonomicznej pszczelarzy”. Prelegent zwrócił uwagę, że „jeżeli nie będzie pszczelarzy, to nie będzie pszczół” oraz na to, że w ostatnich dwudziestu latach pszczelarstwo w Polsce dokonało „skoku cywilizacyjnego” – obecnie mamy wiele pięknych pasiek, pracowni pszczelarskich, zmieniła się także promocja miodu i produktów pszczelich. Piotr Semkiw poinformował również, że obecnie spożycie miodu w Polsce wynosi ok. 0,7 kg/osobę, a nie 1,1 kg jak się powszechnie mówi w ostatnim czasie (wyliczenia te polegają na bilansie handlu zagranicznego i produkcji krajowej). Tymczasem każde 0,1 kg/osobę więcej oznacza prawie 4 tys. ton nadpodaży tego produktu, a „zawyżenie spożycia miodu w kraju stanowi wyłącznie argument dla zwiększenia wolumenu importu, co destabilizuje rynek”. Prelegent wspominał również o spadku cen miodów i popytu na ten produkt. Miód zalega w magazynach pszczelarzy, natomiast koszty utrzymania pasiek rosną, co powoduje, że obecnie są oni w trudnej sytuacji ekonomicznej.
Doktor Semkiw podał również, że w przestrzeni medialnej krążą nieprawdziwe informacje o przepszczelonym terytorium kraju, spadającej produkcji oraz nasilonych chorobach rodzin pszczelich (argumentem przeciwko temu mają być mniejsze straty rodzin pszczelich po zimowli), co skutkuje spadającą podażą miodu, a to stanowi uzasadnienie dla importu. Należy zatem walczyć z fake newsami i nieuczciwą konkurencją, podkreślając ważność krajowego pszczelarstwa. Potrzebny jest również silny system identyfikowania łańcucha dostaw oraz wykrywania przypadków fałszerstwa. Pszczelarze również powinni dbać o wysoką jakość swojego produktu i promować go lokalnie. Mówca wspomniał również o przypadkach oszustw wśród pszczelarzy – kiedy mamy do czynienia np. z oferowaniem kilkunastu odmian miodów (często nawet „egzotycznych”) przez jedną małą pasiekę – a przecież pożytki nakładają się na siebie, pracy jest bardzo dużo, aby pozyskać miody odmianowe itp. Zapewnienie tak bardzo różnorodnego asortymentu jest niemożliwe i oprócz oferowania miodów spoza tej konkretnej pasieki, taki sprzedawca również źle oznacza jego odmianowość.
Do tego zagadnienia nawiązał kolejny prelegent, czyli dr Dariusz Teper. Tematem jego wystąpienia były „Miody odmianowe w Polsce kontra wadliwe rozporządzenia”. Mówca przedstawił podział miodów oraz sposoby określania ich odmianowości: nektarowe patoki sprawdza się podczas analizy pyłkowej, a wymagania zależne są od specyfiki poszczególnych gatunków miodów, natomiast w przypadku spadziowych i nektarowo-spadziowych – ich określeniu służy badanie przewodności elektrycznej właściwej. Ważną informacją jest to, że celem analizy palinologicznej miodu jest oszacowanie procentowego udziału nektaru pochodzącego z poszczególnych gatunków roślin na podstawie procentowej zawartości pyłku tych roślin w osadzie miodowym. Istnieją odmiany miodów, które mają niskie zaprószenie pyłkiem (np. lipowy, akacjowy) oraz takie, które mają to zaprószenie wysokie (np. rzepakowy). Ponadto są różnice w nektarowaniu zależne od warunków atmosferycznych, glebowych itp. – dlatego należy podchodzić indywidualnie do różnych odmian miodów. Podczas analizowania odmianowości patoki można natrafić na szereg różnych problemów, np. wtórne zaprószenie nektaru z pierzgi (np. miód gryczany zaprószony pyłkiem rzepaku wg przepisów powinien być oznaczony jako rzepakowy, bo udział tego pyłku jest w przewadze) lub brak wyraźnych wskazań dotyczących miodów nektarowo-spadziowych, jakie parametry taki miód powinien mieć. Należy pamiętać, że ocena organoleptyczna miodu jest najważniejsza dla konsumenta – jeśli jest on przyzwyczajony do smaku danej odmiany miodu, może nawet uznać nasz miód (o potwierdzonej odmianowości) za niezgodny z tym, co widnieje na etykiecie (np. miód faceliowy jest mylony z akacjowym). Według prelegenta ważne jest, aby zacząć mocniej promować miody wielokwiatowe, bo takich pszczelarze pozyskują najwięcej, a przecież każdy z nich może być unikalny (nie ma dwóch takich samych miodów). Doktor Dariusz Teper mówił, że gdyby traktować dosłownie i z pełną powagą zapis z Rozporządzenia MRiRW z dnia 14 stycznia 2009 r. w sprawie metod analiz związanych z dokonywaniem oceny miodu, który brzmi: „Oznaczanie polega na określeniu procentowego udziału pyłku poszczególnych gatunków roślin w miodzie. Na tej podstawie określa się odmianę miodu nekterowego nazwą tej rośliny, której procentowa zawartość pyłku w miodzie występuje w znacznej przewadze”, to nie mielibyśmy miodów wielokwiatowych w ogóle (bo przecież zawsze któregoś pyłku jest najwięcej). Dwudziestoprocentowa zawartość pyłku lipy oznacza pięćdziesięcioprocentową zawartość nektaru pochodzącego z kwiatów tej rośliny. A co w przypadku, jeśli w takim miodzie oznaczono dodatkowo 30 proc. zawartość pyłku facelii? Wtedy pyłek facelii jest w przewadze i mimo że nektar lipy dominuje, to według przepisów jest faceliowy (sic!). Stanowi to także kłopot dla instytucji kontrolnych. Na zmiany na poziomie ministerialnym wciąż czekamy – mimo wielokrotnych interwencji od wielu lat. Jak powiedział wykładowca – opór prawodawcy w tej kwestii jest niezrozumiały.
Kolejny wykład, przeprowadzony przez dra Tomasza Kiljanka pt. „Wpływ środowiska na jakość produktów pszczelich” dotyczył zużycia pestycydów i ich wpływu na pszczoły miodne. Sprzedaż środków ochrony roślin w Polsce rośnie, a wśród nich najczęściej sprzedawane są herbicydy. Prelegent podkreślił, że nie tylko rolnicy stosują pestycydy, lecz także pszczelarze (do zwalczania warrozy). Warto zwrócić uwagę na rok 2019, kiedy ogólna sprzedaż insektycydów była na najwyższym poziomie (przedstawiono dane od 2014 r.) – miało to związek z decyzją polityczną dotyczącą wycofania chloropiryfosu i dimetoatu. Rok 2019 to także apogeum, jeśli chodzi o liczbę zatruć pszczół. Po wyczerpaniu zapasów chloropiryfosu i dimetoatu dochodziało znacznie rzadziej do wytruć pszczół miodnych. W miejsce tych środków zaproponowano mniej toksyczne insektycydy np. systemiczny acetamipryd. Jednak z punktu widzenia produktów pszczelich to nie jest dobre rozwiązanie, ponieważ ten środek przedostaje się do nektaru (a rolnicy nie mają wyboru, przez ograniczenia muszą stosować to, co zostało dopuszczone).
Fot. 2. Dialog partnerski podczas 2 Konferencji pszczelarskiej „Szanse i zagrożenia stojące przed organizacjami pszczelarskimi”.
Fot. Firma Łysoń
Tutaj przechodzimy do kolejnego tematu poruszonego przez wykładowcę: pozostałości pestycydów w produktach pszczelich. Limity zostały ustalone tylko dla miodu (a mamy przecież inne produkty pszczele). Należy monitorować regulacje prawne, jakie się pojawiają w tym kontekście, ponieważ normy w nich wskazane mogą nie być adekwatne do rzeczywistości (pszczół nie można zamknąć, aby były mniej narażone na pestycydy ze środowiska, np. te, które może zawierać pyłek). Kolejną kwestią, o której wspomniał doktor Kiljanek to limity, które pozostają w regulacjach prawnych, mimo że poszczególne środki ochrony roślin zostały wycofane – to pozostawia otwartą furtkę dla importerów miodu (normy handlowe). To wyniki badań naukowych powinny być podstawą do ustalania limitów i branża ma na to wpływ, a jako przykład naukowiec podał branżę wędliniarską, gdzie dla wędlin tradycyjnie wędzonych zgodzono się na odstępstwo (inaczej nie spełniałyby ustalonych limitów).
Następna prelegentka, prof. Aneta Strachecka, jak nikt inny potrafiła skupić na sobie uwagę słuchaczy. Wykład pt. „Nauka dla praktyki” okazał się bardzo praktyczny w swym wymiarze. Naukowczyni wyjaśniła, dlaczego rozwiązania różnych trudniejszych naukowych problemów (a przy tym i praktycznych) nie pojawiają się od razu. Niektóre kwestie wymagają czasu – 20 lat i więcej. Dziś jednak naukowcy pracują pod presją, muszą się skupiać na pracach, których wyniki można szybko opublikować (do tego koniecznie po angielsku, bo taki jest przykaz z Ministerstwa), a tych publikacji naukowych musi być 20-30 rocznie. Jak powiedziała prof. „Dzisiaj Maria Skłodowska-Curie nie otrzymałaby Nobla”, bo musiałaby spełniać te wszystkie warunki stawiane naukowcom i nie miałaby czasu na tak wnikliwe badania, jakich się podejmowała.
To, co najbardziej zainteresowało pszczelarzy, to informacje o ośrodkach naukowych, które prowadzą badania w zakresie pszczelarstwa w Polsce oraz o laboratoriach, w których można wykonać analizy. Prelegentka zwróciła również uwagę na prawidłowe przesyłanie próbek pszczół do badań (na stronach internetowych laboratoriów znajdują się dokładne instrukcje). Co ważne – informacje te różnią się w zależności od tego, czy pszczoły są żywe, czy martwe. Istotne jest również poinformowanie danego ośrodka badawczego o tym, że planujecie wysłać do nich próbki (naukowcy również chodzą na urlopy). Odnośnie do potrzeb pszczelarzy, to prof. wspominała, że mimo iż wcześniej deklarowali (i deklarują nadal) potrzebę badań pszczół, to kiedy ogłosiła, że w ramach programu badawczego można przesyłać próbki do badań zupełnie za darmo, to spotkało się z małym zainteresowaniem.