9,75 zł
Bal Wszystkich Świętych jako alternatywa dla Halloween trochę już nam spowszedniał? Poszukajmy nowego sposobu, by zaprzyjaźnić naszych uczniów (i nie tylko) ze świętymi!
Gra Świętość to norma! jest doskonałą propozycją zarówno dla katechetów, jak i dla duszpasterzy. Można ją przeprowadzić przy wielu okazjach: w szkole, jako oryginalne przygotowanie do uroczystości Wszystkich Świętych; podczas rekolekcji szkolnych lub parafialnych; na obozie dla służby liturgicznej ołtarza; podczas parafialnego pikniku rodzinnego. Można ją rozbudowywać – np. dodając postaci świętych i błogosławionych ważne dla danej społeczności, różnicując stopień trudności zadań ze względu na wiek uczestników.
Przygotowanie i przeprowadzenie tej zabawy to zarazem doskonała okazja do zintegrowania grona pedagogicznego, rodziców uczniów, różnych środowisk gromadzących się wokół parafii.
Publikacja zawiera:
* scenariusz gry,
* szereg wartościowych sugestii, popartych doświadczeniem w organizowaniu podobnych wydarzeń,
* materiały pomocnicze,
* kody QR prowadzące do materiałów graficznych przydatnych w przeprowadzeniu gry.
Justyna Bartoszyńska jest katechetką i autorką licznych publikacji katechetycznych. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywała w rozmaitych szkołach, od podstawowych po średnie, od tradycyjnych po integracyjne oraz te pracujące metodą Montessori. Prowadziła warsztaty biblijne i judaistyczne dla młodzieży oraz dorosłych, a także szkolenia dla katechetów. Wielokrotnie organizowała niekonwencjonalne rekolekcje szkolne i parafialne w różnych miastach i środowiskach.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 69
„Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare”. Mt 13,52
Drodzy Katecheci,
proponuję, abyśmy ze skarbca Kościoła wydobyli wspólnie to, co ów Kościół w nim przechowuje z największą starannością: pamięć o wielkich dziełach Bożych, jaką niosą w sobie życiorysy świętych.
Rozumienie czci, jaką ich otaczamy, zawęża się. Kult świętych pojmowany jest dziś nierzadko jako odpustowa tandeta lub przestarzały rytuał – pusty lub, co gorsza, magiczny. Ponadto lansowanie postaw dalekich od moralności chrześcijańskiej wypiera z życia dążenie do zbawienia.
My jednak na mocy chrztu św. uczestniczymy w prorockiej misji, z której wypełnienia będziemy rozliczeni. Ale jak głosić Ewangelię w świecie, który nie chce słuchać? Życiem! Nasze często bywa oceniane krytycznie (nie tylko przez sumienie – tak sądzę). Dlatego Kościół potwierdza świętość danej osoby dopiero po jej śmierci. Ileż to pięknych życiorysów wartych czasu i starań, aby o nich pamiętać! Ile wzorów do naśladowania! Wreszcie – ilu przyjaciół, sióstr i braci, którzy są gotowi nam pomóc! Kobiety, mężczyźni, starcy i dzieci, świeccy i konsekrowani, wykształceni i niepiśmienni, bogaci i biedni – wszyscy oni dali świadectwo prawdziwości słów Piotra: „Bóg rzeczywiście nie ma względu na osobę, ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie” (Dz 10,34b-35).
Świętość nie jest zarezerwowana dla nielicznych, świętość to norma!
Justyna Bartoszyńska
PS. Za inspirację do przygotowania tej publikacji dziękuję Szymonowi Dąbrowskiemu, twórcy projektu gramiejska.pl. Wspólnie z Szymonem przygotowaliśmy i przeprowadziliśmy wiele różnych gier.
Informacje wstępne
Przygotowanie i przeprowadzenie gry
Udział w grze terenowej to niewątpliwie przygoda nie tylko dla jej uczestników. Choć realizacja trwa zaledwie kilka godzin, przygotowanie jej może zająć kilka tygodni. Ktoś mógłby już na wstępie uznać, że szkoda sobie zawracać głowę takim wyzwaniem. Zapewniam jednak, że sam proces twórczy jest równie satysfakcjonujący jak jego efekt. Różnorodność zadań zmusza nas do wyjścia ku innym. Nie da się samemu przeprowadzić tak złożonego przedsięwzięcia, dlatego potrzebujemy siebie nawzajem. Podczas licznych gier, które przyszło mi organizować, wielokrotnie spotykałam się ze stwierdzeniem wolontariuszy, że to były najlepsze rekolekcje w ich życiu. Parafie ożywiał entuzjazm i wspólnie postawiony cel. Gra stała się pretekstem do spotkań, nowych znajomości i relacji. Prozaiczne zadania – jak upieczenie ciasta czy pożyczenie przedłużacza – sprawiły, że wiele osób poczuło się potrzebnymi i ważnymi członkami społeczności parafialnej. Warto podjąć się tego zadania: „Odwagi, nie bójcie się, JA JESTEM” (Mt 14,27b).
Zawarte w tej instrukcji wskazówki uszeregowane są w takiej kolejności, aby można było je systematycznie realizować. Warto sobie na marginesie robić notatki („zadzwonić do Ani”, „zapytać Jacka” itp.) oraz w odpowiednim momencie postawić wyraźny znaczek: „załatwione, zrobione, odfajkowane”. Na końcu książki znajdują się tabele organizacyjne, które można wydrukować i wypełnić własnymi zapiskami (załącznik nr 1).
Harmonogram prac
1. Ustalić czas. Proponowana tutaj Gra może być:
• kilkugodzinną imprezą parafialną z okazji np. odpustu, Uroczystości Wszystkich Świętych czy też parafialnego pikniku rodzinnego;
• pouczającym wyzwaniem dla rodzin dzieci pierwszokomunijnych;
• dobrą zabawą dla grup ministrantów liturgicznej służby ołtarza czy scholii dziecięcej;
• jednym z trzech dni szkolnych rekolekcji wielkopostnych;
• dobrą zabawą podczas letniego wyjazdu formacyjnego.
2. Wyznaczyć miejsce gry i określić liczbę oraz wiek spodziewanych uczestników.
Na przykład:
• teren wokół kościoła – rodziny z dziećmi – ok. 100 osób;
• budynek szkoły – uczniowie klas 1-6 – 300 osób.
• park miejski – 30 ministrantów.
Polecam wybierać miejsca na świeżym powietrzu (ogrody przyklasztorne, teren zoo, park miejski itp.). W budynku grę także da się przeprowadzić, jednak nie ma tam miejsca na rozbieg, a dzieci lubią przestrzeń; ponadto hałas inaczej się rozchodzi.
O co należy zadbać, wybierając miejsce?
• Stanowiska nie powinny być widoczne wszystkie od razu (najlepiej jeśli oddziela je co najmniej kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów, dla młodzieży nawet więcej).
• Dobrze, by znajdowały się w różnorodnym otoczeniu, wcale nie takim oczywistym; w altance, przy drzwiach, przy oczku wodnym, za garażem, pod schodami, między krzewami itp. (ich odnajdywanie to część zabawy).
• Konieczny jest dostęp do toalety.
Zdoświadczenia: Organizowaliśmy tego typu gry dla gimnazjalistów ilicealistów na terenie różnej wielkości miast. Jeśli uczniowie mieli poruszać się po okolicy samodzielnie, bez nadzoru dorosłych, prosiliśmy wcześniej odostarczenie pisemnej zgody rodziców. Dla uczniów podstawówek gry prowadziliśmy wbudynku szkolnym (wlutym straszne błoto izimno zmusiły nas do wyboru takiego rozwiązania, jednak innym razem kwietniowy śnieg nikogo nie zraził), na terenie Starego Zoo wPoznaniu (jest taka możliwość, wystarczy wcześniej zwrócić się zpisemną prośbą do dyrekcji ogrodu), atakże na boiskach szkolnych iprzylegających do nich trawnikach, bieżniach sportowych itp. oraz wokół kościołów po mszy świętej.
3. Zebrać wolontariuszy.
Najważniejsze sprawy warto omawiać w mniejszym gronie (ks. proboszcz, katecheci, dyrekcja szkoły, zaangażowani rodzice). Tym osobom można przydzielać poszczególne zadania (uzyskanie zgód na przeprowadzenie gry na danym terenie, zgłoszenie imprezy masowej w razie potrzeby, wywóz śmieci, zorganizowanie nagłośnienia, wydruk i rozdanie zaproszeń i plakatów, informacji dla rodziców, poprowadzenie spotkania z nauczycielami, próby, zbieranie rekwizytów, ewentualne zakupy, szukanie wolontariuszy, zbiórka pieniędzy, rozliczenie kosztów). W uporządkowaniu tych zadań pomoże załącznik nr 1.
Druga grupa osób to wolontariusze, którzy podczas gry wcielą się w role poszczególnych świętych. Liczba wolontariuszy zależy od liczby stanowisk oraz ich obsady (np. Matka Teresa z Kalkuty może mieć jednego, dwoje, troje, a nawet więcej chorych do opieki).
Sugestia: Dobrze jest, jeśli liczba stanowisk odpowiada liczbie grup +1. Nie ma wtedy kolejek. Optymalna liczba stanowisk to 7-8 – wówczas każda grupa będzie miała szanse dotrzeć do wszystkich. Większa liczba stanowisk wydłuża grę (która zprzyjemnej może stać się męcząca).
Jeśli uczestników jest wielu, grę można przeprowadzić wkilku turach (zaproponować dwie lub trzy różne godziny rozpoczęcia). Należy wtedy zadbać oprzerwę techniczną oraz możliwość posiłku iskorzystania ztoalety dla wolontariuszy.
Z wolontariuszami-aktorami spotykamy się, gdy plan działania jest gotowy i możemy już wyznaczać im konkretne cele i zadania.
Sugestia: Dotąd nie mieliśmy problemów zochotnikami. Byli nimi parafianie zróżnych wspólnot – od apostolstwa dobrej śmierci, przez róże różańcowe po lektorów. Winnym przypadku byli to uczniowie siódmych iósmych klas oraz licealiści zpobliskiej szkoły (udział wwolontariacie szkolnym, dzień wolny od zajęć lekcyjnych, pochwała zzachowania, pizza idobra zabawa były dla nich wystarczającą zachętą). Wliceum byli to nauczyciele różnych przedmiotów.
4. Kolejny ważny etap to ustalenie, jakimi środkami finansowymi dysponujemy. Jeżeli można zebrać wpisowe od uczestników, to należy oszacować jego wysokość oraz określić zasady zbiórki. Można też pozyskać wsparcie dobrodziejów, np. odwiedzić punkty usługowe na terenie parafii, ogłosić zbiórkę po mszy świętej (podczas ogłoszeń kilka przebranych w kostiumy osób przedstawi założenia gry i zachęci do wsparcia; przy okazji można także zwerbować wolontariuszy).
Zdoświadczenia: Podczas pewnych rekolekcji dla dwóch szkół działających na terenie tej samej parafii „aktorami” byli zwykli mieszkańcy, np. pani wkiosku po usłyszeniu umówionego hasła umieszczała wwitrynie podpowiedź do zadania, awłaściciel pobliskiej piekarni rozdawał młodzieży pieczywo; podstawiliśmy także „bezdomnego”.
Prosząc o wsparcie, warto przedstawić konkretne potrzeby – wymienić przedmioty, które mogą posłużyć jako rekwizyty (deseczki dla św. Józefa i papier ścierny, bandaże i plastry dla Matki Teresy z Kalkuty itp.) lub nagrody (np. voucher). To jest część gry, która może bardzo ożywić lokalną społeczność. W wielu domach zalegają różne „przydasie” i „starocie”, które tutaj fantastycznie wzbogacą stanowiska – obrusy, zasłony, koce pozwolą w prosty sposób stworzyć scenografię. Kolejnym sposobem na pozyskanie środków są kiermasze i loterie. Wtedy wsparcie finansowe ze strony księdza proboszcza może ograniczyć się do minimum.
5. Ustalenie nagród. Wiedząc już, na czym stoimy, możemy ocenić, czy poza dyplomem stać nas na obdarowanie czymś zwycięskiej drużyny – albo i wszystkich uczestników zabawy. Dobrze jest, jeśli podczas podsumowania gry każdy uczestnik coś otrzyma. Dlatego podstawiliśmy św. Józefowi zadanie, które to tanim kosztem umożliwi: wystarczy zaopatrzyć się w małe deseczki (np. przygotowane przez znajomego stolarza), papier ścierny i coś, co na te deseczki nakleimy (może to być obrazek z patronem parafii, może być hasło: „Świętość to norma!” z dopiskiem „Rekolekcje 2021” czy „Piknik parafii pw. ...........................” – zależnie od okoliczności, w jakich przeprowadzamy grę; można również skorzystać z gotowych wizytówek gry – zob. załącznik nr 8).
Sugestia: Samo uczestnictwo wgrze jest wystarczającą nagrodą. Jednak aby jeszcze dodać endorfin, można puścić wodze fantazji i… przygotować coś małego, może nawet bezkosztowego: na przykład ślicznie opakowane ciasteczko zmiłą karteczką, zaproszenie na seans filmowy wsalce parafialnej lub co tylko będziemy wstanie zrealizować.
6. W tym momencie warto już zadbać o wydrukowanie dyplomów i złożenie na nich pieczęci parafii oraz podpisu księdza proboszcza. Imiona i nazwiska laureatów można wpisać w ostatniej chwili.
7. Warto też zawczasu wydrukować pozostałe materiały (zob. załączniki):
• instrukcje dla wolontariuszy;
• materiały, które pomogą im się przygotować do odegrania ról;
• karty startowe dla wszystkich grup; karty postaci, które uczestnicy otrzymują na każdym stanowisku (będą one dodatkową pamiątką udziału w grze);
• harmonogram prac.
8. Dodatkowym elementem wiążącym grę w całość – a zarazem dodatkową konkurencją – jest hasło, które muszą zebrać (lub odgadnąć) uczestnicy.