Toksyczne relacje - Bernardo Stamateas - ebook + audiobook + książka

Toksyczne relacje ebook

Bernardo Stamateas

4,3

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Przemoc emocjonalna i słowna, agresja, tortury psychiczne, manipulacja emocjonalna... Nadużycia występują we wszystkich obszarach naszego życia, a ich skala narasta, co sprawia, że coraz bardziej agresywnie i impulsywnie traktujemy siebie i innych. W związku z tym ważne jest, abyśmy wszyscy nauczyli się inaczej wyrażać swoje frustracje, gniew i impulsywność, które mogą wynikać z nierozwiązanych problemów emocjonalnych, by nie ranić innych.

Choć samo czytanie książek nie rozwiązuje problemów związanych ze złym traktowaniem, warto w fachowej literaturze poszukać profesjonalnej pomocy. Istnieją bowiem narzędzia, które mogą nam pomóc w rozwiązaniu tego problemu, takie jak opisywane w niniejszej publikacji treningi asertywności, które są z powodzeniem stosowane na całym świecie.

Przez rozmowę i wyrażanie empatii jesteśmy w stanie uzdrowić nasze relacje z innymi z samym sobą. Ludzie, którzy potrafią okazać empatię i odpowiednio odnosić się do świata, są bliżej realizacji swoich marzeń. Zostań jednym z nich.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 169

Oceny
4,3 (19 ocen)
8
9
2
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Atenus

Nie oderwiesz się od lektury

Świetna książka .
00
Awlasniezenie
(edytowany)

Dobrze spędzony czas

.
00
magdalenawoz

Nie oderwiesz się od lektury

Wybitna! pokazuje kim naprawdę są toksyczni ludzie i jak sobie z nimi radzić. prosty i dosadny język.
00

Popularność




Podziękowania

PODZIĘ­KO­WA­NIA

Pra­gnę wyra­zić naj­więk­szą wdzięcz­ność całemu zespo­łowi, który umoż­li­wił powsta­nie tej książki: Silvii, Cri­sti­nie, Kari­nie i Silva­nie. Dzię­kuję zwłasz­cza dr. Juanowi Car­lo­sowi Kusnet­zof­fowi za wspar­cie i życz­li­wość, któ­rych ni­gdy mi nie szczę­dził.

Wstęp

WSTĘP

Nad­uży­cia wystę­pują we wszyst­kich obsza­rach naszego życia, a ich skala nara­sta, co spra­wia, że coraz bar­dziej agre­syw­nie i impul­syw­nie trak­tu­jemy sie­bie i innych. W związku z tym ważne jest, byśmy wszy­scy nauczyli się pozy­tyw­nie wyra­żać swoje fru­stra­cje, gniew i impul­syw­ność, które mogą wyni­kać z nie­roz­wią­za­nych pro­ble­mów emo­cjo­nal­nych. Choć samo czy­ta­nie ksią­żek nie roz­wią­zuje pro­ble­mów zwią­za­nych ze złym trak­to­wa­niem, warto sko­rzy­stać z pro­fe­sjo­nal­nej pomocy, choćby w facho­wej lite­ra­tu­rze. Ist­nieją bowiem narzę­dzia, które mogą nas wes­przeć w roz­wią­za­niu tego pro­blemu, takie jak opi­sy­wane w tej publi­ka­cji tre­ningi aser­tyw­no­ści, z powo­dze­niem sto­so­wane na całym świe­cie. Przez roz­mowę i wyra­ża­nie empa­tii jeste­śmy w sta­nie uzdro­wić nasze rela­cje z innymi ludźmi i ze sobą. Osoby, które potra­fią oka­zać empa­tię i odpo­wied­nio odno­sić się do świata, są bli­żej reali­za­cji swo­ich marzeń. Mam nadzieję, że ty rów­nież będziesz jedną z nich.

Do zoba­cze­nia na szczy­cie.

Ber­nardo Sta­ma­teas www.sta­ma­teas.com

Rozdział 1. PRZEMOC WERBALNA

Roz­dział 1

PRZE­MOC WER­BALNA

1. NIEWIDOCZNE CIOSY

Prze­moc wer­balną możemy zde­fi­nio­wać jako atak, stra­te­gię, którą agre­sor wpro­wa­dza w życie poprzez swoje słowa i wypo­wie­dzi po to, aby nas kon­tro­lo­wać i poka­zać, jaką ma nad nami wła­dzę.

Nawet gdy mamy do czy­nie­nia z reak­cjami spo­ra­dycz­nymi, musimy nauczyć się odróż­niać, czy są one wyni­kiem sytu­acji przy­pad­ko­wej, czy też w umy­śle takiej osoby zro­dził się dłu­go­ter­mi­nowy plan, stra­te­gia lub więk­szy cel, który posta­no­wiła osią­gnąć, nie zwa­ża­jąc na „skutki uboczne”, czyli to, co na swo­jej dro­dze nisz­czy. Sprawca prze­mocy wie, że słowo ma moc. Wie, że zra­nić drugą osobę może nie tylko ude­rze­niem, lecz także sło­wem. Ude­rze­nie jest zda­rze­niem widocz­nym dla wszyst­kich, ale atak wer­balny, czy to spo­ra­dyczny, czy regu­larny, powta­rzany tak długo, aż przyj­miesz jego treść jako swoją prawdę, pozo­sta­wia nie­wi­doczne emo­cjo­nalne siniaki.

W obec­no­ści oprawcy trzeba stale zacho­wy­wać czuj­ność, ponie­waż atak może nadejść w każ­dej chwili. Począt­kowo taka osoba czę­sto wydaje się szczera i uśmiech­nięta. Należy pamię­tać, że kon­flikt fizyczny zawsze zaczyna się od słow­nego. Naj­pierw ata­kuje się sło­wami, a potem prze­cho­dzi do ręko­czy­nów.

2. NARCYZY, PSYCHOPACI I NEUROTYCY

Wiele osób sto­suje prze­moc emo­cjo­nalną i psy­chiczną, agre­sję psy­chiczną, prze­moc słowną, tor­tury psy­chiczne, ter­ro­ryzm intymny, mani­pu­la­cję emo­cjo­nalną – wszyst­kie formy nie­wi­dzial­nej prze­mocy – aby osią­gnąć zamie­rzony cel lub by mieć wszystko pod swoją kon­trolą.

Są ludzie, dla któ­rych ukryta prze­moc sta­nowi spo­sób na życie i utrzy­ma­nie. Naj­czę­ściej tego typu drogę obie­rają trzy typy oso­bo­wo­ści: nar­cyz, psy­cho­pata i neu­ro­tyk.

Nar­cyz to osoba, która mówi sobie: „Jestem wyjąt­kowy i życzę sobie wyjąt­ko­wego trak­to­wa­nia”. Natu­ral­nie inni nie są dla niego wyjąt­kowi i nie zasłu­gują na wyjąt­kowe trak­to­wa­nie. Takie osoby umie­rają z zazdro­ści za każ­dym razem, gdy odno­sisz suk­ces, i cier­pią, gdy obser­wu­jąc cię, zauwa­żają, że osią­gną­łeś cel, który sobie zało­ży­łeś.

Psy­cho­pata uprzed­mio­ta­wia dru­giego czło­wieka, uważa go za obiekt jed­no­ra­zo­wego użytku. Będzie go uży­wać tak długo, jak będzie słu­żył jego celom, a potem odrzuci bez wyrzu­tów sumie­nia i bez poczu­cia winy.

Na naszej dro­dze może też sta­nąć neu­ro­tyk, który będzie pró­bo­wał nami mani­pu­lo­wać, wzbu­dza­jąc w nas poczu­cie winy. Taki rodzaj agre­sji nie pozo­sta­wia fizycz­nych śla­dów, ale nie­wi­doczne bli­zny, afek­tywne siniaki i wielki ból w życiu tych, któ­rzy pod­da­wani byli mani­pu­la­cji.

Wszyst­kie te fakty mają ogromne zna­cze­nie. Kiedy mamy do czy­nie­nia z tego typu oso­bami, musimy mieć świa­do­mość pro­blemu, ponie­waż zja­wi­sko ukry­tej prze­mocy nara­sta w spo­sób nie­wia­ry­godny, można by powie­dzieć, że wręcz nie­kon­tro­lo­wany. Ludzie coraz czę­ściej ujaw­niają psy­cho­pa­tyczne i nar­cy­styczne cechy oso­bo­wo­ści. Z tą rze­czy­wi­sto­ścią sty­kamy się we wszyst­kich obsza­rach ludz­kiej aktyw­no­ści, w któ­rych nawią­zu­jemy oso­bi­ste rela­cje.

3. PSYCHOPACI

Na swo­jej dro­dze życia spo­ty­kamy róż­nych ludzi: dobrych i złych, peł­nych nadziei i przy­gnę­bio­nych, szczę­śli­wych i nieszczę­śli­wych.

Są ludzie, któ­rzy mogą wnieść coś do naszego życia, być bodź­cem moty­wu­ją­cym nas do tego, byśmy się­gali po wię­cej. Spo­ty­kamy też ludzi tok­sycz­nych, czyli takich, któ­rzy odma­wiają pomocy, zamiast ją nieść, któ­rym prze­szka­dzają twoje dobre samo­po­czu­cie i suk­ces. Wśród ludzi tok­sycz­nych szcze­gól­nie wyróż­nia się jedna grupa, która zdaje się powięk­szać z dnia na dzień: psy­cho­paci, ludzie bez zasad moral­nych, któ­rzy dążą do celu po tru­pach. Na początku są zwy­kle uwo­dzi­ciel­scy, mili, uprzejmi, ale po pew­nym cza­sie ich „psy­cho­kop­niaki”, czyli tok­syczny spo­sób dzia­ła­nia, stają się coraz bar­dziej odczu­walne i nie­bez­pieczne.

Wła­śnie dla­tego należy zacho­wać czuj­ność! Naj­lep­szym spo­so­bem na ziden­ty­fi­ko­wa­nie, czy mamy do czy­nie­nia z psy­cho­pa­tami, jest pozna­nie ich spo­sobu dzia­ła­nia, myśle­nia, zro­zu­mie­nie stra­te­gii: dzięki temu nie dopu­ścimy, aby nie­od­wra­cal­nie zmie­nili nasze życie. Zacznijmy więc od zde­fi­nio­wa­nia, czym są „psy­cho­kop­niaki”.

„Psy­cho­ko­pa­nie” – psi­co­pa­te­adas – to słowo, któ­rego używa się w Argen­ty­nie. Mówimy tak zwy­kle, gdy wiemy, że druga osoba pró­buje nami mani­pu­lo­wać i bez skru­pu­łów wyko­rzy­stać sytu­ację, w któ­rej się znaj­duje, nie­za­leż­nie od ceny, jaką przyj­dzie nam zapła­cić. Jedną z pod­sta­wo­wych cech psy­cho­paty, która sta­nowi dla niego ogromną zaletę, a dla jego oto­cze­nia – ogromną wadę, jest postrze­ga­nie innych nie jako ludzi, czyli z zacho­wa­niem poczu­cia hie­rar­chii i sza­cunku należ­nego każ­demu, lecz jako przed­mioty, jako rze­czy, któ­rych może uży­wać dla swo­jej przy­jem­no­ści, dla osią­gnię­cia wła­snych korzy­ści. Psy­cho­pata posłu­guje się innymi jak surow­cem, wyko­rzy­stuje zwłasz­cza umy­sły ludzi, i uważa ich za przed­mioty, przez co nie czuje się odpo­wie­dzialny za swoje psy­cho­patyczne dzia­ła­nia1.

„Psy­cho­kop­niaki” stały się czę­ścią codzien­nego życia. Znaj­du­jemy je wszę­dzie wokoło, a także w mediach, z któ­rych na co dzień czer­piemy infor­ma­cje. Choć dzieje się to poza naszą świa­do­mo­ścią, kumu­lują się i „wypeł­niają” nas do tego stop­nia, że w wyniku tego nagro­ma­dze­nia wzbu­dzają w nas wraż­li­wość i draż­li­wość, które w efek­cie desta­bi­li­zują nasze emo­cje.

Dla psy­cho­paty drugi czło­wiek pełni funk­cję uty­li­tarną, zostaje wyko­rzy­stany i wyrzu­cony. Ludzie ci nie oka­zują empa­tii, ponie­waż jej nie odczu­wają, a ich spo­sób bycia czyni z nich istoty okrutne.

Poten­cjal­nie agre­sywny mał­żo­nek, który dodat­kowo ma skłon­ność do mani­pu­lo­wa­nia innymi, będzie potra­fił zna­leźć słabe punkty dru­giego czło­wieka, które dadzą mu punkt zacze­pie­nia, nie­zbędny do roz­po­czę­cia pro­cesu domi­na­cji2. Nie każdy psy­cho­pata jest osobą zdolną do popeł­nie­nia prze­stęp­stwa. Psy­cho­patą może oka­zać się dowolna osoba, także z naszego naj­bliż­szego oto­cze­nia: przy­ja­ciel, nauczy­ciel, a nawet part­ner. To ktoś, kto słow­nie mani­pu­luje nami w taki spo­sób, by osią­gnąć to, co sobie zamie­rzył. Nie musi tego robić stale, może jedy­nie spo­ra­dycz­nie. Należy jed­nak wziąć pod uwagę, że psy­cho­pata jest osobą wytrwałą, która nie­zmor­do­wa­nie dąży do reali­za­cji wła­snych celów. Jej piętą achil­le­sową jest fru­stra­cja, to jej wraż­liwy punkt. Kiedy psy­cho­pata zapro­jek­tuje dzia­ła­nie, które z jakie­go­kol­wiek powodu nie może zostać zre­ali­zo­wane, wów­czas doznaje dekom­pen­sa­cji i cał­ko­wi­cie traci kon­trolę3.

4. STRATEGIA WOLNA I PROGRESYWNA

Cho­ciaż na początku trudno nam uświa­do­mić sobie, że mamy do czy­nie­nia z osobą sto­su­jącą prze­moc w rela­cji oso­bi­stej, z cza­sem zaczy­namy dostrze­gać, że coś jest nie tak. W tym momen­cie rela­cji powoli docie­rają do nas fizyczne i emo­cjo­nalne kon­se­kwen­cje tole­ro­wa­nia prze­mocy.

Czu­jemy utratę ener­gii, nie­po­kój duchowy, emo­cje, jakie wywo­łuje w nas poczu­cie odrzu­ce­nia przez osobę, która na początku była dla nas wyjąt­kowa i nie­zrów­nana. Zaczy­namy zda­wać sobie sprawę, że obrzuca nas obe­lgami, i dostrze­gać, jak bar­dzo nas depre­cjo­nuje, ponie­waż wraz z upły­wem czasu i umac­nia­niem się rela­cji prze­moc staje się bar­dziej widoczna. Nastaje moment, gdy prze­mocowiec już nie ma żad­nych opo­rów i porzuca ostroż­ność: jego obraź­liwe słowa i dys­kre­dy­to­wa­nie dru­giej strony są oczy­wi­ste. Jed­nakże osoba doświad­cza­jąca prze­mocy długo nie zdaje sobie z tego sprawy. Kiedy wresz­cie dostrzeże prze­moc, któ­rej jest ofiarą, zaczyna myśleć:

„Jak to moż­liwe, że ten książę z bajki, w któ­rym się zako­cha­łam, jest psy­cho­patą, który mnie mal­tre­tuje?”.

„Jak to jest, że tak uwo­dzi­ciel­ski szef oka­zuje się oprawcą?”.

„A pomy­śleć, że ten przy­ja­ciel, który był gotów oddać za mnie życie, tylko chciał zyskać na moim towa­rzy­stwie…”.

Kiedy odkry­wamy, że padli­śmy ofiarą prze­mocy, cierpi nasza samo­ocena. Maska sprawcy prze­mocy spada i zaczy­namy zauwa­żać jego postę­po­wa­nie. Wtedy mówimy sobie: „Jak mogłam tego nie zauwa­żyć?”, „Jakim głup­cem byłem!”, „Co jest ze mną nie tak?”.

I kiedy wresz­cie dostrze­gamy wszyst­kie te nie­po­ko­jące sytu­acje, mani­pu­la­cję, któ­rej byli­śmy pod­dani, do bólu, który wywo­łuje w nas odkry­cie praw­dzi­wej twa­rzy bli­skiej nam osoby, dołą­cza gniew skie­ro­wany prze­ciwko nam samym: odczu­wamy złość, gdyż oka­za­li­śmy się tak łatwo­wierni, tak naiwni, że tak długo nie dostrze­ga­li­śmy, co się dzieje.

W wieku czte­rech lub pię­ciu lat dzieci uczą się uży­wać obraź­li­wych słów i szy­derstw do zdo­by­wa­nia wła­dzy spo­łecz­nej. W wielu przy­pad­kach wyko­rzy­stują zdo­bytą wła­dzę przez cały czas, w róż­nych miej­scach: w sali lek­cyj­nej lub na podwórku szkol­nym, w kawiarni, na kory­ta­rzach, w środ­kach trans­portu oraz, coraz czę­ściej, w sieci: ekra­nach kom­pu­te­rów i tele­fo­nów komór­ko­wych.

Prze­mocy można się nauczyć, skłon­ność do niej to nie jest coś wro­dzo­nego, nie zaczyna się nagle, ale stop­niowo zado­ma­wia w nie­rów­nych rela­cjach jako forma wyko­rzy­sta­nia wła­dzy. Dla­tego spo­ty­kamy kobiety, które potrze­bo­wały lat, aby zdać sobie sprawę, że żyją w sytu­acji prze­mo­co­wej (zwłasz­cza jeśli jest to prze­moc psy­chiczna, spo­łeczna lub sek­su­alna)4.

Jak już wspo­mnie­li­śmy, nie tylko prze­stępca może nas potrak­to­wać „psy­cho­kop­nia­kami”: może to zro­bić nawet czte­ro­let­nie dziecko! W takiej sytu­acji zasta­na­wiamy się: „Jak to jest moż­liwe? Jak to moż­liwe, że ono to tak dobrze robi?”. Fak­tem jest, że jeśli takie zacho­wa­nie powsze­dnieje, to staje się jedy­nym spo­so­bem komu­ni­ka­cji, czę­ścią „kul­tury rodziny” i defi­niuje spo­sób, w jaki jej człon­ko­wie się ze sobą komu­ni­kują. Naj­gor­sze i naj­bar­dziej nie­bez­pieczne jest to, że takie dzia­ła­nie nor­ma­li­zo­wane staje się nie­wi­doczne i prze­sta­jemy postrze­gać je jako coś, co nie jest zdrowe.

5. UWAŻAJ! AGRESOR NA HORYZONCIE

Bez wąt­pie­nia można stwier­dzić, że ten, kto doświad­cza fizycz­nego znę­ca­nia, nie­mal zawsze doznaje rów­nież poważ­nej szkody psy­chicz­nej. Prze­moc wer­balna (słowna) zwy­kle sta­nowi pierw­szy krok, poprze­dza­jący agre­sję fizyczną. Wer­balne znę­ca­nie się jest naj­ła­twiej­szym spo­so­bem poni­że­nia dru­giej osoby i spra­wie­nia, że czuje się ona nikim. Czę­sto towa­rzy­szą mu także inne formy mal­tre­to­wa­nia: sek­su­alne, fizyczne, eko­no­miczne itp. Szkoda wyrzą­dzana przez prze­moc słowną może doty­czyć róż­nych obsza­rów, takich jak:

• Obszar emo­cjo­nalny. Sprawca prze­mocy wie, że jesteś deli­katny i podatny na mani­pu­la­cję, i potrafi mani­pu­lo­wać two­imi emo­cjami. Wie, jak spra­wić, że się zde­ner­wu­jesz lub poczu­jesz smu­tek. Jed­nak w innych przy­pad­kach idzie o wiele dalej – jego celem jest wypro­wa­dze­nie cię z rów­no­wagi. Jego zamia­rem jest desta­bi­li­za­cja, dla­tego sta­ran­nie obli­cza i pla­nuje każdy swój ruch. Będzie cię obser­wo­wał, aby spraw­dzić, czy już osią­gnął zamie­rzony cel. Nie spo­cznie, dopóki nie sprawi, że stra­cisz poczu­cie rów­no­wagi psy­chicz­nej, przez co zaczniesz reago­wać emo­cjo­nal­nie i prze­sta­niesz jasno myśleć o tym, co jest dla cie­bie korzystne, a co nie.

• Obszar zacho­wań. W tej stre­fie oprawca będzie pró­bo­wał znisz­czyć twoją wolę i poczu­cie wła­snej war­to­ści. Zaata­kuje cię, abyś mu dał to, czego szuka i pra­gnie. Będzie nawet pró­bo­wał spra­wić, że aby go zado­wo­lić, prze­sta­niesz robić to, na czym ci zależy i co w zało­że­niu ma ci przy­nieść kon­kretne rezul­taty. Stra­cisz z oczu swoje cele, pasje i potrzeby.

• Obszar duchowy. Sprawca prze­mocy będzie się sta­rał odda­lić cię od tego, co jest trans­cen­dentne, od two­ich marzeń i spo­koju wewnętrz­nego. Jeśli mu się to uda, osią­gnie swój cel – sprawi, że zapo­mnisz o swo­ich pla­nach i zamie­rze­niach.

Dys­kre­dy­to­wa­nie, krzyk i obe­lgi sta­no­wią jedy­nie część arse­nału środ­ków, jakimi posłu­guje się oprawca. Należą do nich także mani­pu­la­cja i oszu­stwo. Sprawca jest wiel­kim show­ma­nem, dzięki swo­jemu spo­so­bowi mówie­nia oraz prze­ko­na­niom przy­ciąga uwagę oto­cze­nia.

Musimy jed­nak pamię­tać, że w naszym życiu nikt nie powi­nien być lustrem, w któ­rym chcemy się odbi­jać. Nie powin­ni­śmy naśla­do­wać innych, myśląc, że są lepsi, że mają wszystko, czego zawsze pra­gnę­li­śmy. Wyno­sze­nie innych na pie­de­stał i trak­to­wa­nie ich jako ide­ału, do któ­rego powin­ni­śmy dążyć, umniej­sza naszą war­tość.

Zaczy­namy czuć strach przed bra­kiem akcep­ta­cji i nie­do­ce­nie­niem, sta­jemy się zależni od ich apro­baty. Jeśli czuję, że prze­staję być sobą, jeśli zaczy­nam wyco­fy­wać się z wła­snych decy­zji, to zacho­wa­nia te są potwier­dze­niem, że oprawca osią­gnął swój cel: zdo­łał nas sobie pod­po­rząd­ko­wać.

6. OFIARA: JEGO TROFEUM

To sprawca prze­mocy wybiera ofiarę. Jest łowcą, który bar­dzo dobrze wie, kogo wybrać na zdo­bycz. Nauczył się, dokąd się udać i jak się z nią skon­tak­to­wać. Zna swój cel, dla­tego wie, dokąd skie­ro­wać strzałę. Ofiara ma pewne cechy oso­bo­wo­ści, postawę, styl życia, cha­ry­zmę, sym­pa­tię, empa­tię i suk­ces. Oprawca zazdro­ści wszyst­kich tych cech, budzą one w nim zazdrość.

Ofiary mal­tre­to­wa­nia psy­cho­lo­gicz­nego można podzie­lić na trzy grupy5:

1. Osoby bły­sko­tliwe, atrak­cyjne i nieco uwo­dzi­ciel­skie, któ­rym oprawca zazdro­ści, jed­no­cze­śnie uwa­ża­jąc je za nie­bez­pieczne, gdyż mogą zagra­żać jego domi­na­cji.

2. Osoby podatne na zra­nie­nie lub cier­piące na depre­sję. Ludzie, któ­rzy ze stra­chu przed odrzu­ce­niem boją się sta­wiać gra­nice, mówić „nie”, są łatwym celem dla oprawcy, który prze­nosi na nie wła­sne fru­stra­cje.

3. Osoby pewne sie­bie, sku­teczne i pra­co­wite, które kwe­stio­nują usta­lony porzą­dek i mają skłon­no­ści refor­ma­tor­skie, co jest iden­ty­fi­ko­wane przez oprawcę jako zagro­że­nie dla jego sta­tusu. Zazwy­czaj są to osoby cechu­jące się wysoką etyką i o wyso­kich kwa­li­fi­ka­cjach zawo­do­wych, cie­szące się dużą popu­lar­no­ścią.

Kiedy ofie­rze udaje się zakoń­czyć sytu­ację, czę­sto zda­rza się, że oprawca, który przez długi czas „nie zda­wał sobie sprawy” z tego, co się dzieje, jest zasko­czony jej decy­zją, czuje się „porzu­cony”. W takim przy­padku „może przy­jąć rolę ofiary i czuć się upraw­niony do obrony, czy to poprzez otwarte ataki, czy poprzez winę i mani­pu­la­cję”6. Jed­nak osoba, na którą są kie­ro­wane te dzia­ła­nia, powinna wziąć pod uwagę, że:„ Jeśli chcesz być szczę­śliwy, musisz zro­zu­mieć, że mani­pu­lo­wa­nie poczu­ciem winy jest taką samą mani­pu­la­cją jak każda inna. Kiedy zauwa­żysz jej pierw­sze objawy, daj sprawcy prze­mocy do zro­zu­mie­nia, że masz tę świa­do­mość, a następ­nie zmierz się z nią jako taką. […] Gdy przej­miesz kon­trolę nad swoim życiem i prze­sta­niesz pozwa­lać innym na uży­wa­nie poczu­cia winy, aby cię kon­tro­lo­wać, sta­niesz się szczę­śliw­szy”7.

7. CHARAKTERYSTYKA OSOBY STOSUJĄCEJ PRZEMOC WERBALNĄ

Agre­sor ma:

Przy­nętę: słowo, które cię rani, które spra­wia ból.

Cel: udo­wad­nia­nie sobie, że ma nad tobą wła­dzę, oraz odczu­wa­nie tej prze­wagi.

Stra­te­gię: wie, kiedy i jak zaata­ko­wać, aby zmu­sić cię do zro­bie­nia tego, czego chce, lub abyś odczu­wał to, co chce, żebyś czuł.

Aby osią­gnąć swój cel, może przy­jąć różne style:

Otwarty.

Jest bez­po­średni, nie kryje się z obraź­li­wymi uwa­gami i otwar­cie dys­kre­dy­tuje drugą osobę.

Zaka­mu­flo­wany.

Działa pota­jem­nie, ukry­wa­jąc cele, do któ­rych dąży każdy oprawca: zdo­by­cie wła­dzy i kon­troli. Całą uwagę i czas poświęca osią­gnię­ciu celu i nawią­za­niu nie­zbęd­nej więzi z ofiarą, która umoż­liwi mu zna­le­zie­nie jej naj­czul­szych miejsc. Jest jak zło­dziej, który spę­dza czas, bada­jąc przy­zwy­cza­je­nia swo­jej następ­nej ofiary, lub jak lew, który z ukry­cia obser­wuje zdo­bycz, by zary­czeć i poka­zać siłę dopiero wów­czas, gdy będzie pewien zwy­cię­stwa.

Nie­któ­rzy mówią spo­koj­nie, ale ich słowa oraz to, co wkła­dają w twoje usta, nisz­czą twoje emo­cje: są to osoby pasywno-agre­sywne. Inni są otwar­cie agre­sywni: krzy­czą i obra­żają, abyś stra­cił chęć, by być samym sobą, i byś zatra­cił poczu­cie, co jest dla cie­bie naj­lep­sze w życiu.

Inną cechą tych ludzi, którą należy brać pod uwagę, jest to, że dzia­łają dwiema rękami: prawą (to, co mówią) i lewą (to, co robią). Co mam na myśli? Cho­dzi o to, że prawa ręka będzie pró­bo­wać odwró­cić twoją uwagę, byś nie zauwa­żył tego, co uru­cha­mia lewa ręka. Na przy­kład: powie­dzą jedno, ale zro­bią coś innego. Możemy zoba­czyć jedną rękę, ale nie drugą.

Prze­moc (nad­uży­cie) nie polega tylko na tym, co sły­szymy, ale także na tym, co widzimy w zacho­wa­niu. Innymi słowy: zdrowe rela­cje mię­dzy­ludz­kie, po obu stro­nach, muszą opie­rać się na czy­nach, a nie tylko na sło­wach.

Pew­nego razu stu­dent powie­dział, że chce prze­pro­wa­dzić ze mną wywiad. Powie­dzia­łem mu, że nie mam czasu. Igno­ru­jąc tę odpo­wiedź, młody czło­wiek prze­słał mi pięć pytań pocztą elek­tro­niczną i powie­dział: „Dobrze, wyślij mi więc odpo­wie­dzi pocztą”, zakła­da­jąc, że to zro­bię.

To ozna­cza, że nie­za­leż­nie od tego, co powiesz oso­bie, która jest zde­ter­mi­no­wana, by osią­gnąć swój cel, będzie ona podą­żać obraną wcze­śniej ścieżką, nie zwa­ża­jąc na ofiary po dro­dze, i zrobi wszystko, co w jej mocy, abyś także ty czuł się zaan­ga­żo­wany w jej dąże­nie do osią­gnię­cia celu. Osoba ta może sto­so­wać różne tak­tyki, aby wpły­wać na cie­bie i mani­pu­lo­wać two­imi emo­cjami. Jej deter­mi­na­cja i chęć osią­gnię­cia tego, czego pra­gnie, mogą być bar­dzo silne i może ona zigno­ro­wać twój sprze­ciw lub opór w dąże­niu do swo­jego celu.

Możesz nie być zain­te­re­so­wany wojną, ale wojna jest zain­te­re­so­wana tobą.

Lew Toł­stoj

Jaki jest cel osoby sto­su­ją­cej prze­moc psy­chiczną, która cię obraża, dys­kre­dy­tuje, igno­ruje? Nie­za­leż­nie od tego, czy to ktoś bli­ski, kolega z pracy, czło­nek rodziny, przy­ja­ciel, czy robi to oka­zjo­nal­nie czy regu­lar­nie, świa­do­mie czy nieświa­do­mie, oso­bie, która cię obraża, dys­kre­dy­tuje, szy­dzi z cie­bie, nie uznaje two­ich osią­gnięć, porów­nuje cię z innymi, igno­ruje, kon­tro­luje itp., przy­świeca tylko jeden cel: udo­wod­nie­nie ci, że ma nad tobą wła­dzę.

Takie osoby nie potra­fią odkła­dać swo­ich pra­gnień na póź­niej, potrze­bują natych­mia­sto­wej gra­ty­fi­ka­cji, a ponie­waż odczu­wają ogromną pustkę wewnętrzną, nudzą się, odczu­wają znu­że­nie życiem. Mogą się­gnąć po alko­hol lub nar­ko­tyki, na przy­kład w celu poszu­ki­wa­nia per­wer­syj­nej sek­su­al­no­ści, aby odzy­skać chwi­lową przy­jem­ność lub prze­ży­cie, które wypełni spo­łeczną lub wewnętrzną pustkę. Mają to, co nazywa się oso­bo­wo­ścią aktywną: nie potra­fią oce­nić kon­se­kwen­cji swo­ich dzia­łań, nie potra­fią oce­nić, czy ich decy­zje ranią innych czy nie. Dla­tego poni­ża­nie i dys­kre­dy­to­wa­nie sta­no­wią dla nich natu­ralny spo­sób komu­ni­ka­cji z innymi.

Powie­dzą ci: „Kto mógłby cię poko­chać?”, „Beze mnie jesteś nikim”.

Kłam­stwo jest dla tych ludzi bro­nią, wspa­niałą stra­te­gią, z któ­rej nie rezy­gnują, nawet gdy zosta­nie odkryte. Wręcz prze­ciw­nie, udo­sko­na­lają je, abyś na­dal wpa­dał w ich mani­pu­la­cyjne sidła.

W więk­szo­ści przy­pad­ków osoba sto­su­jąca prze­moc to jed­nostka, która w głębi duszy czuje się nie­udacz­ni­kiem. Co wię­cej, ma nega­tywny obraz samej sie­bie, który maskuje pozor­nym poczu­ciem wła­snej war­to­ści. To osoba, która nie przy­znaje się do sto­so­wa­nej prze­mocy, nie jest świa­doma samej sie­bie ani szkód, jakie wyrzą­dza swo­jemu naj­bliż­szemu oto­cze­niu i w rela­cjach mię­dzy­ludz­kich. Wręcz prze­ciw­nie, zaprze­cza, że mogłaby tak postę­po­wać.

Osoba sto­su­jąca prze­moc ma duże trud­no­ści z wyra­ża­niem uczuć i emo­cji: jej rela­cje nie opie­rają się na dawa­niu i otrzy­my­wa­niu uczu­cia. Nie roz­po­znaje rów­nież ani nie rozu­mie i nie wyka­zuje zain­te­re­so­wa­nia emo­cjami innych osób. Ogól­nie rzecz bio­rąc, jest stale w defen­sy­wie w odnie­sie­niu do tego, co uważa za swoje prawa. Ma duże trud­no­ści w kon­tro­lo­wa­niu impul­sów i reak­cji, a także nie ma wystar­cza­ją­cej zdol­no­ści do reflek­sji, by ana­li­zo­wać wła­sne uczu­cia oraz kon­se­kwen­cje swo­jego zacho­wa­nia dla życia emo­cjo­nal­nego oraz rodziny. Uważa, że ma rację – i już, nic wię­cej się nie liczy.

Oto kilka cech wyróż­nia­ją­cych osobę prze­mo­cową:

• Wyka­zuje bar­dzo małą ela­stycz­ność we wszyst­kich aspek­tach swo­jego życia.

• Ma trud­no­ści z przy­zna­wa­niem się do wła­snych błę­dów.

• Doświad­cza poczu­cia, że nie jest wystar­cza­jąca.

• Nie akcep­tuje wyzwań, ponie­waż czuje, że dzia­łają na jej nie­ko­rzyść.

• Ma nega­tywne podej­ście do życia.

• Ni­gdy nie jest zado­wo­lona ze swo­jego życia, ma per­ma­nentne poczu­cie porażki, a jej uczu­cia są zawsze nega­tywne, ni­gdy pozy­tywne.

• Wyko­rzy­stuje agre­sję do osią­gnię­cia swo­ich celów.

Osoba sto­su­jąca prze­moc będzie chciała spra­wić, że i ty będziesz się czuł bez­u­ży­teczny, będzie chciała zaszcze­pić w tobie poczu­cie niż­szo­ści i poczu­cie winy. I choć cza­sami może wyda­wać się empa­tyczna, nie zapo­mnij: masz do czy­nie­nia z agre­so­rem!

Osoby prze­mo­cowe poni­żają, dys­kre­dy­tują, wyka­zują zacho­wa­nia paso­żyt­ni­cze, wyko­rzy­stują innych i żyją ich kosz­tem. Ich motto i spo­sób rela­cji to: „Mam nad tobą wła­dzę”. Osoba, która jest miła dla cie­bie, ale nie­uprzejma wobec kel­nera, nie jest dobrym czło­wie­kiem.

Dave Barry

8. JAKIE TECHNIKI STOSUJE OSOBA PRZEMOCOWA?

Tech­niki sto­so­wane przez osoby sto­su­jące prze­moc są róż­no­rodne. Poni­żej przed­sta­wione są rodzaje prze­mocy, jakich może doświad­czyć osoba wybrana na ofiarę:

1. Depre­cjo­no­wa­nie

a. Wyśmie­wa­nie

b. Dys­kre­dy­to­wa­nie

c. Baga­te­li­zo­wa­nie

d. Sprze­ci­wia­nie się

e. Pogarda.

2. Wro­gość

a. Wyrzuty

b. Obra­ża­nie

c. Groźby.

3. Obo­jęt­ność

a. Brak empa­tii i wspar­cia

b. Mono­po­li­zo­wa­nie sytu­acji lub uwagi innych.

4. Zastra­sze­nie

a. Oce­nia­nie, kry­ty­ko­wa­nie, popra­wia­nie itp.

b. Przyj­mo­wa­nie groź­nych postaw i wyko­ny­wa­nie nie­wy­bred­nych

c. Wyka­zy­wa­nie zacho­wań destruk­cyj­nych8.

5. Narzu­ca­nie wła­snej woli

a. Blo­ko­wa­nie spo­łeczne

b. Roz­ka­zy­wa­nie

c. Igno­ro­wa­nie

d. Narzu­ca­nie się

e. Naru­sza­nie pry­wat­no­ści

f. Sabo­to­wa­nie.

6. Obwi­nia­nie

a. Oskar­ża­nie

b. Gasli­gh­ting (psy­chiczne wyko­rzy­sty­wa­nie dru­giej osoby)9

c. Zaprze­cza­nie / nego­wa­nie.

7. Pozorna życz­li­wość

a. Mani­pu­lo­wa­nie rze­czy­wi­sto­ścią.

James Gar­ba­rino, ame­ry­kań­ski badacz zaj­mu­jący się tema­tyką prze­mocy emo­cjo­nal­nej, wyróż­nia cztery jej rodzaje10:

1. Odrzu­ca­nie

2. Ter­ro­ry­zo­wa­nie

3. Izo­lo­wa­nie

4. Igno­ro­wa­nie.

W tych czte­rech przy­pad­kach, aby można było mówić o prze­mocy emo­cjo­nal­nej, dane zacho­wa­nia muszą wystę­po­wać sys­te­ma­tycz­nie, być powta­rzalne oraz dobrze widoczne.

Osoba sto­su­jąca prze­moc sta­ran­nie waży słowa, a jesz­cze bar­dziej istotna jest forma, w jakiej je wypo­wiada. Ton głosu jasno wska­zuje, że to atak. Może na przy­kład zapy­tać: „Dla­czego jesteś spóź­niony?”. To pyta­nie nie pozo­sta­wia żad­nych wąt­pli­wo­ści, pod­ko­puje twoje poczu­cie war­to­ści i jasno stwier­dza, że jesteś spóź­niony. Każde słowo ocieka subiek­tyw­no­ścią. Co to ozna­cza? Zobaczmy. W swo­jej książce Los limi­tes del amor (Gra­nice miło­ści)11 Wal­ter Riso wyja­śnia, że miłość nie bazuje na ilo­ści (w jakim stop­niu nas kochają), lecz na jako­ści (jak nas kochają). Osoba sto­su­jąca prze­moc twier­dzi, że cię kocha, dla­tego potrze­buje, abyś się zmie­nił i robił to, czego ona pra­gnie, bo tylko to jest wła­ściwe. I ponie­waż tylko ona wie, co jest naj­lep­sze i słuszne, gotowa jest uciec się do wszel­kich mani­pu­la­cji, abyś na­dal wie­rzył, że „wie, co jest dla cie­bie naj­lep­sze”. Co więc robi osoba prze­mocowa, aby ta psy­cho­lo­giczna mani­pu­la­cja trwała?

• Prze­ba­cza ci.

• Rozu­mie cię.

• Słu­cha cię.

• Chce, żebyś był jej przy­ja­cie­lem.

• Popra­wia cię.

• „Zmu­sza cię do myśle­nia”.

• Dopro­wa­dza cię do pła­czu.

9. JAK ODPOWIADAMY NA PRZEMOC?

Osoba będąca ofiarą prze­mocy musi wyka­zy­wać pewne cechy i dzia­łać w spo­sób nie­pra­wi­dłowy, aby ta prze­moc mogła się utrzy­mać:

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Zob. http://www.marie­tan.com/material_psicopatia/entrevista_mirol_ 2010.html. [wróć]

2. Marie France Hiri­goyen, El acoso moral, Paidós, Bar­ce­lona 2001. [wróć]

3. Zob. http://www.marie­tan.com/material_psicopatia/entrevista_mirol_2010.html. [wróć]

4. Con­su­elo Ruiz-Jarabo Quemada y Pilar Blanco Prieto, La vio­len­cia con­tra las muje­res: pre­ven­ción y detec­ción, Edi­cio­nes Díaz de San­tos, Madrid 2004. [wróć]

5. M. Castro, J. Sánchez Ríos, Técnicas geren­cia­les efec­ti­vas para redu­cir el mal­trato psi­co­ló­gico, los pro­ble­mas, sus con­se­cu­en­cias y la vio­len­cia en el tra­bajo, „Oikos” 13, nr 27, Kato­licki Uni­wer­sy­tet Silva Henríqueza, San­tiago de Chile, czer­wiec 2009. [wróć]

6. Camila Sal­gado, El desafío de con­struir una rela­ción de pareja. Una deci­sión dia­ria, un cam­bio per­ma­nente, Norma, Bogota 2003. [wróć]

7. Terry Hamp­ton, Ron­nie Har­per, 99 mane­ras de ser más feli­ces cada día, San Pablo, Bogota 2010. [wróć]

8. Karin Taver­niers, Abuso emo­cio­nal en pare­jas hete­ro­se­xu­ales, „Revi­sta Argen­tina de Sexu­ali­dad Humana” 15(1), 2001. [wróć]

9. Gasli­gh­ting to forma zastra­sza­nia lub psy­chicz­nego nęka­nia, w któ­rej ofie­rze podaje się fał­szywe infor­ma­cje, aby wzbu­dzić w niej wąt­pli­wo­ści co do włas-nych wspo­mnień lub odczuć. [wróć]

10. James Gar­ba­rino i in., The Psy­cho­lo­gi­cally Bat­te­red Child, Jos­sey Bass, San Fran­ci­sco 1986. [wróć]

11. Wal­ter Riso, Los limi­tes del amor, Norma, Bogota 2006. [wróć]